Tak, bo wszystkie firmy o tematyce wampirycznej powiązane są ze zmierzchem. Uwielbiam tę prostotę skojarzeń..
Myślę że autor postu miał na myśli poziom jaki reprezentuje sobą ten film i porównał go tym samym do "Byzantium" bo - nie oszukujmy się - wychodzi masa filmów o tej tematyce a 80% z nich to dość słabe produkcje.
Jak autor może określić poziom filmu, skoro ten wchodzi do kin dzisiaj? Nie podejrzewam go o to, że oglądał anglojęzyczną wersję bo wtedy chyba jakoś wylewniej uzasadniłby swoje stanowisko. No chyba, że to co napisał u góry to jedyne przemyślenia do których był zdolny...
to jest smutne i bardzo krzywdzące, że praktycznie każda produkcja o wampirach jest postrzegana przez pryzmat Zmierzchu, pani Meyer powinna mieć konkretne wyrzuty sumienia z tego tytułu... chociaż bardziej to się tyczy twórców ekranizacji sagi :)