Obejrzałem, no bo Costner, wiadomo. Narracja od początku niezwykle powolna, dłużyzny. Costner odchodzi z dwójką dzieciaków od żony (nierealne), która przygruchała sobie gacha. Tańczący z wilkami ma teraz na głowie małolata w wieku szkolnym podstawowym i zbuntowaną nastolatkę słusznie wyzywająca matkę od dziwek i wiecznie z wszystkiego niezadowoloną (mniej słusznie i wkurzająco). Costner jest chyba szmalowatym pisarzem, bo wprowadza się do nowej, okazałej posiadłości, w której zaczynają się dziać dziwne rzeczy. U boku Kevina bardzo długo nie widziana na dużym ekranie Samantha Mathis. Dobry, interesujący horror.
"Dobry, interesujący horror. " - dupa a nie horror.
Ten film jest jak papier toaletowy, długi szary i do dupy.
Dupa bo? Fakt, ze film ma sporo braków, jego sztampowość, a przez co w późniejszych etapach przewidywalność, poraża jednak całość od strony technicznej jest całkiem sprawna i przy ociupince dobrej woli 5-6 to ocena w sam raz. Film można zobaczyć jednak żadnych innowacji spodziewać się nie można.
Podobał mi się motyw z wymierającymi bogami.
10/10 za takie gówno? Boże człowieku pooglądaj więcej filmów i dopiero wtedy oceniaj na 10 to zasługuje szósty zmysł, a i on przy odrobinie atmosfery (ciemny pokój, bycie samemu, oglądanie filmu po raz pierwszy) potrafi nieźle nastraszyć. Ten chłam na początku mi się nawet podobał, czułam dreszczyk i schowałam się pod kołdrą, ale kiedy zobaczyłam te stwory... JEZU CO TO MIAŁO BYĆ? Myślałam, że to będzie poważny film, a nie tandetne gówno...zasługuje max na ocenę 5-6 bo do momentu kiedy tych stworów nie ma, to można to oglądać, później jest już tylko gorzej. Bezsens.
3/10 to trzy punkty za costnera, film dobrze się wkręca jak to w tym gatunku filmu, jednak ten motyw z tymi mrówkami potworami jakiś śmiech : O
Nie lubie filmów z postaciami nie z tego świata, zombie itd. ale ten film był bardzo dobry. Od początku się wkręciłam. Oglądałam go sama w nocy i naprawde serdecznie polecam:)
10/10 to przesada, ale ja film odebrałem całkiem pozytywnie. Fakt: ma trochę dłużyzn a i opowiadana historia jest nieco odgrzewana. Niemniej ja dałem mu (po namyśle) 7/10. Warsztatowo nakręcony jest dobrze, trzyma w napięciu i choć osobiście nie cenię zbyt wysoko Costnera - w tej roli wypada nie najgorzej. Ponadto na prawdę nieźle zagrała Ivana Baquero, zresztą grający jej młodszego brata - Gattlin Griffith także. I brak hollywoodzkiego zakończenia, typowy dla tego gatunku w amerykańskiej kinematografii, też działa na plus filmu.
Uważam, że warto zobaczyć.
On nie odszedł od niej,tylko ona go zostawiła ;) I ja np nie polecam tego filmu,można go oglądnąć jak nie ma sie co ze sobą zrobić;] 5/10 .. tylko za Costnera,bo nie wiem za co innego można byłoby dać;| I jaki to horror ; o Horror to chyba przeżywa się jak się to ogląda;] Naprawdę średni film..