„Cass” jest biograficznym dramatem kryminalnym, osadzonym w brutalnym świecie brytyjskich hooligans. Głównym motywem jest tożsamość ,Cass jako czarnoskóry adoptowany chłopak w środowisku białych robotników nieustannie walczy o akceptację. Film łączy więc problem rasizmu, przemocy oraz poszukiwania swojego miejsca w społeczeństwie. 
 
Na plus trzeba zaliczyć autentyczność brytyjskiego klimatu, londyńskie ulice, szorstkie dialogi, muzyka tamtych czasów. Niesie to w sobie surowość i naturalizm, które sprawiają, że momentami trudno oderwać wzrok. Nonso Anozie jako Cass wypada wiarygodnie, jego masywna sylwetka i spokojny głos świetnie kontrastują z brutalnością działań. 
 
Problem w tym, że film waha się pomiędzy portretem psychologicznym a sensacją. Wątki przemiany bohatera są zarysowane, ale nie do końca pogłębione, przez co momenty moralnego przebudzenia Cass wydają się trochę wymuszone. Część scen akcji jest dynamiczna i efektowna, ale inne powielają typowe schematy filmów o chuliganach, bijatyka, więzienie, odkupienie. 
 
To historia z potencjałem, która daje wgląd w nieznany wielu świat, ale nie do końca wykorzystuje swój dramatyczny wymiar.