... atmosfera stopniowo wzrasta aż w końcu... film się kończy. Ciekawy i, powiedziałbym, nowatorski temat. Faktycznie od samego początku zapowiadało się na niezły kawał filmu. Wszystko popsuło jednak zakończenie z dupy... szkoda. Rozwinięcie tematu i uchylenie ciut więcej zrobiłoby dużą różnice. Autor przekombinował zostawiając zbyt wiele niedopowiedzeń. Mimo wszystko polecam.
Zgadzam się z tobą,niezły film który trochę przypominał mi "Czerwone piaski" szkoda tylko że nie wiadomo o co kaman czy to UFO czy to piekło czy to jakieś badania (wnioskuje po ostatniej scenie) największy minus to właśnie brak rozwinięcia tematu.Ocena 6/10.Pozdrawiam
Film nawiązuje grubo do mitologii indyjskiej - opisów latających statków "wiman" bogów, a także do tego co widział Aleksander Wielki w starożytności.
Z tego filmu mogło wyjść coś na prawdę pozytywnego gdyby tylko dłużej nad nim popracowali. Czułem ogromny niedosyt po jego zakończeniu i od razu cisnęło mi się na język stwierdzenie, że czegoś mi tu zabrakło. W sumie siedziałem przed ekranem skupiony a to już wiele jak na mnie jeśli chodzi o przygodę ze współczesnym filmem. hehe :-)
pamiętasz "kontakt" z Foster? Tam też zakończenie było lekko mówiąc " z dupy".
W tego typu tematach nie da się zrobić zakończenia bez niedopowiedzenia:)
Co by niby miało to być? Że starożytne hinduskie devy ukazują się w całej okazałości i porywają typa do krainy wiecznej szczęśliwości?
To się trzeba chyba przyzwyczaić.
A film genialny. Pokazuje mnóstwo innych rzeczy wartych uwagi.
pozdrawiam.
ps. i tylu przystojniaków na raz:)
No właśnie , 100% racji , gdyby wyjaśnienie było oczywiste , albo ktoś ( narrator) wytłumaczyłby nam to ' łopatologicznie' , wszyscy narzekaliby na podłe kino S-F klasy B z tanim budżetem i badziewnymi efektami ... A tak powstał film który śmiało zaliczę do tych które wywołują niepokój i chwilę refleksji po seansie , warty obejrzenia ...