W sumie nawet powyżej moich oczekiwań. Realizacyjnie widać po ujęciach czy to statycznych, czy steadicamie , że Netflix sypnął. Ogląda się dzięki temu przyjemnie, ujęcia są nieźle wyważone, a oświetlenie nie zawodzi. Gorzej oczywiście z grą aktorską- tutaj jedynie dobry "świr" i niezły główny villain są pozytywnymi akcentami, cała reszta to stereotypowe wizerunki nastolatków w loczkach. Ciężko mi napisać coś o scenariuszu, bo bardzo przestrzelony, chaotyczny montaż niejako ujawnia, że mógł on zostać pocięty przez producentów. Momentami męczyłem się wśród tej ilości nagromadzonych wątków, kolejnych postaci spośród żadna nie dostaje większego rozwinięcia, przywiązania. Od początku filmu właściwie na ekranie panuje ciągły chaos, nie wiadomo kto jest głównym bohaterem, nawet nie ma głównej grupy bohaterów(przykładowo: jakiejś grupy przyjaciół). Ot tak, wędrujemy z jednego wątku do drugiego. To wszystko miało by jakiś sens, gdyby historie łączyły, splatały się ze sobą na koniec, ale bynajmniej nic takiego nie ma miejsca. Ponadto mam wrażenie, że zakończenie niezbyt pasuje do całej reszty- wydźwięk oraz symbolika, które nosiła ze sobą fabuła osiągnęły punkt kulminacyjny, po czym otrzymujemy kolejny, ostatni już nietrafiony zabieg ze strony scenarzystów. Nie oceniam tego filmu negatywnie- uważam, że zasługuje on na szacunek między innymi za wizualia, aczkolwiek z takiej intrygującej historii i związanej z nią symboliki można było wycisnąć znacznie więcej. Ale w końcu to Netflix, nie mogło wyjść zbyt dobrze.
ale to nie jest film nakrecony przez netflixa, on go tylko kupil jak dziesiatki innych filmow, podpisal i wrzucil do swojej biblioteki, to tak jakbys napisal ze czego mozna spodziewac sie np po "kobietach mafii? przeciez to netflix, a on go tylko kupil i wrzucil do biblioteki
kurde, faktycznie- myślałem, że dopiero teraz premierowo wychodził spod szyldu Netflixa. W Polsce też już mamy coraz więcej takich filmów, które w ogóle nie doświadczają kinowej premiery. Anyway, mój błąd, że w ogole nie sprawdziłem. To stanowi jeszcze większy komplement dla wizualiów, pewnie skoro to taka popularna i pewnym sensie przełomowa historia, to znalazło się wiele lokalnych funduszy na ten projekt. Mój wpis jest w takim razie fałszywy, jak to przeczytasz to pewnie go usunę, bo nie ma co innych wprowadzać w błąd.
jak widać nie potrafię. Zgłosiłem wpis i napisałem, że opinia jest oparta na argumentach niezgodnych z prawdą, może wprowadzać w innych blad etc. Wszystko zależy od admina. Swoją drogą it sucks, myślałem że na Filmwebie, jak na każdym innym portalu społecznościowym można bez przeszkód usunac wypowiedz(albo chociaz usunąć zostawiając ślad po usunieciu)
Rozumiem, miałam nadzieję że jest jakiś myk.. którego nie znam.
Dziękuję za odpowiedź.