Jestem świeżo po pokazie przedpremierowym. Mimo sceptycznego podejścia z seansu wyszłam zachwycona zarówno formą, jak i świeżym spojrzeniem na- nie oszukujmy się- przestarzałą już powieść Reymonta. Do tego ożywione polskie malarstwo z końca XIX wieku...Piękna Jagna, porywczy, zakochani w tej samej femme fatale Borynowie i mocno stąpająca po ziemi , walcząca o swą rodzinę Hanka- naprawdę warto zobaczyć