... poruszający i ukazujący okropną maszynę wojny "od kuchni". I z perspektywy ludzi, którym albo otwierają się oczy lub do końca nie zdają sobie sprawy z sytuacji. Poruszający film o tragedii, która działa się w niejednej rodzinie. Polecam!
też film mi się bardzo podobał :) jestem ciekawa, czy dzieci w wieku Bruna w tych czasach faktycznie nie miały takiego pojęcia o świecie, co się działo w takich miejscach? koniec był smutny, oglądając końcówkę miałam nadzieję, że jednak zdążą go uratować, ale nie doczekałam się ''happy endu'' ;) film w pewnych momentach wzruszający, tylko jeśli chodzi o Szmula to było słabym odwzorowaniem rzeczywistości, ponieważ wtedy nikt by nawet nie pomyślał, żeby sobie gdzieś usiąść podczas gdy inni budują barak, no ale to tylko film, i raczej jego celem nie było dokładne wgłębianie widza w te tematy, bardzo ''miło'' mi się oglądało ten film i polecam go wszystkim :)
Nie tylko dzieci wtedy nie mialy pojecia, ale wiekszosc doroslych takze - w filmie pokazana jest projekcja filmu, ktory mial na celu wybielenie faszystow w oczach swiata i ukazanie, ze tak naprawde obozy pracy sa wspaniala forma wczasow do pozazdroszczenia.
Koniec nie moglby byc wesoly, bo nie odnioslby takiego efektu, jaki byl zamierzony - film przeszedlby bez echa i nikt by sie nad nim dluzej nie zastanowil. Wstrzasajacy koniec spowodowal prawdopodnobnie, ze umiescilas tego posta na stronie filmwebu.
Nie wiem dlaczego uwazasz, ze "nikt by nawet nie pomyślał, żeby sobie gdzieś usiąść podczas gdy inni budują barak" - wlasnie to wydaje sie prawdziwe, ze siedzial gdzies z boku - to bylo tylko dziecko i z pewnoscia sytacja, w ktorej sie znalazlo byla nie do udzwigniecia psychicznie. Dzieci jednak nadal pozostaly dziecmi, uciekaly w swiat fantazji, bawily sie i z pewnoscia ciezko bylo im wytlumaczyc co sie wlasciwie z nimi dzieje, choc rozumialy i czuly napiecie i ciagle zagrozenie.