Nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałem taki poruszający film. Ostatnie sceny filmu to poprostu nokaut. Film pokazuje nienawiść niemców do żydów, świat dziecka które zaprzyjaźniło się z ''niewłaściwym'' rówieśnikiem. Chociaż może dla większości osób najbardziej wzruszająca była ostatnia scena to dla mnie jednak najbardziej poruszyła scena w której Bruno odwiedza Szmula po przykrym zajściu jakie miało miejsce w domu Bruna. Moment w którym Szmul pokazuje swoją obitą twarz jest nie do opisania. Jestem ciekaw jakie dalsze losy były ojca Bruna po tym wszystkim czy dalej chciał prowadzić obóz i przyczyniać się do śmierci Żydów??