5 za dramatyczną końcówkę, bez niej dałabym 3 lub 4. tak naprawdę nie wiem o czym jest ten film, bo przyjaźni dwóch chłopców w sumie nie poświęcono zbyt wiele miejsca, dramatowi życia w obozie w zasadzie tylko końcówkę. w scenach spotkań Bruno i Schmuela wszystko skupiało się na niemieckim chłopcu, nie na żydowskim. cokolwiek autor chciał przekazać, nie wyszło mu to... może jeszcze gdyby aktorzy mówili po niemiecku, byłoby to bardziej prawdziwe, a tak wyszedł ckliwy amerykański film, który miał być o czymś, ale jest o niczym. boże, chyba zmienię tą ocenę na jeszcze niższą. no naprawdę, 8.2 ? dawno się tak nie rozczarowałam...