To jeden z filmów, które najbardziej mnie rozczarowały w "karierze" widza. Ckliwe filmidło,
stworzone tylko po to, by ktoś poczuł się wzruszony. Tanie zabiegi tj.: nawiązanie do
holocaustu, śmierć dziecka, to tylko wierzchołek tego filmowego faux pas. Zdecydowanie
odradzam osobom jeszcze niezdecydowanym zapoznawania się z ww tworem - szkoda
czasu i nerwów na oglądanie.
też nie lubie jak ktoś gra na moich emocjach. Ale jeżeli mówisz, że ten film jest ckliwym filmidłem, to nie masz uczuć. Ta góra lodowa to nie jest filmowe faux pas, tylko właśnie problem holocaustu, pokazany nieco z innego punktu widzenia. Chociaż zakończenie rzeczywiście jest nieco przesadzone i mało realistyczne, przez co film sobie bardzo zaszkodził.
Cały film jest MAŁO REALISTYCZNY!!!!... Robili to ludzie którzy chyba nie wiedzą jak obozy wyglądały....