Ani to film wojenny, ani dramat, ani dla dorosłych, ani dla dzieci....
Kolejne g*wno pokroju Zielonej Mili, kolejne ku pokrzepienie serc...
Rozgarniętym serdecznie odradzam
Ocena 1/10
Ja przynajmniej nie hejtuje wszystkiego co mi się nie podoba ;) W twojej "opinii" nie ma żadnego merytorycznego zdania. Według mnie to jest właśnie dramat.
To ja nie wiem jakie dramaty oglądasz... Pusta historyjka z oczywistym przesłaniem, która ma wzruszać. Ot cały film.
heh, popatrz na jej nick, wszystko wyjaśnia, szkoda że dopiero teraz odradzisz, bo ja już ten shit niestety oglądałem :/
Obejrzałem ze względu na miejsce w rankingu, no i pasuje do większości tego topowego chłamu.
no niestety dla wielu takie lukrowane i ckliwe bajeczki zasługują na 10, zresztą duża część to konformiści oceniający według rankingu...
Konformiści również. To wszystko to po prostu zsumowanie wielu czynników: jednych wzrusza i sypią 10, inni pragną kina przy, którym można się odprężyć, są też wspomniani osobnicy naśladujących w ocenach innych (to chyba najgorsze)
dokładnie, każdy od kina oczekuje czegoś innego, jednak smuci mnie fakt, że większość wybiera dość słabe produkcje, ja też m.in. przy filmach lubię się odprężyć, ale w trochę bardziej "rozwojowej" i "inteligentniejszej" formie, że się tak wyrażę
powiedziałbym coś o tej "artystce", ale mogę użyć niecenzuralnych słów, krótko mówiąc profanacja rapu
To twoje zdanie. Ja mam inne. Ty zapewne znasz 3 kawałki z radia/tv i się wypowiadasz a nie wiesz o czym ;)
Owszem widziałem tylko kilka jej kawałków jednak to mi wystarczy by ją ocenić. Więcej razy katować się nie zamierzam. Nie dość że kiepsko śpiewa czy tam rapuje (nawet nie wiem jak to nazwać), to jeszcze muzyka i teksty są na żenującym poziomie.
Wybacz, widzę, że trafiłam na fana peji czy czegoś w tym stylu. Masakra. To ciekawe, że nagrywają z nią np. Nas czy Eminem i mówią, że jest obecnie najlepsza, a ty mówisz, że jest kiepska.. No ale co oni tam wiedzą... tyś naszą wyrocznią ;)
Nie słucham Peji, zresztą on też kiedyś robił dobre kawałki:
http://www.youtube.com/watch?v=b58BY1g16k8
To że ktoś z tej samej branży powiedział że jest najlepsza nie musi być prawdą (zresztą ile jest rapujących kobiet), przecież w szołbiznesie wszyscy sobie słodzą, wszyscy wszystkich wychwalają, a na prawdę jest całkiem inaczej. Zresztą amerykański rap jest teraz tak skomercjalizowany że się rzygać chcę. Eminem kiedyś robił kawałki typu "When I'm gone", dzisiaj bzdety o miłości z Rihanną.
A co chodzi w rapie, o przekaz. A jaki jest u tej Minaj? Żaden. Do tego muzyka na poziomie słabego techno. Nie jestem też wyrocznią jak to nazwałaś tylko obiektywnie wyrażam się o tej "artystce".
Bzdety o miłości? Dobra, widzę, że trafiłam na megalomana... Nie dla każdego miłość to bzdet. No oczywiście dla tych, co nikt ich nie chce jest bzdetem ;) To co mówisz w żadnym stopniu nie jest obiektywne (skąd ci to przyszło do głowy?). Kiepski ten kawałek peji, jak można rapować kiedy się nawet dykcji nie ma ? Nie chodzi tylko o przekaz, zresztą każda piosenka ma przekaz. Nie tobie decydować o tym czy to jest słabe techno. Widocznie nie jest jeśli robią to najlepsi producenci muzyczni. Musisz zrozumieć, że gusta są inne. To, że tobie się coś nie podoba nie znaczy, że od razu musisz krytykować i wyśmiewać. Ja twoich ulubionych wykonawców nie obrażam, choć za pewne mogłabym z łatwością.
Nie chodzi mi o to że są to piosenki o miłości, tylko tak infantylne. Dodatkowo w takt łupanki mylnie zwaną muzyką, zresztą temat miłości jest już tak oklepany, że mi się rzygać. Chcesz posłuchać piosenki o miłości, posłuchaj tego:
http://www.youtube.com/watch?v=exTYkrtzYqg (takie piosenki się śpiewa przy odpowiednim podkładzie muzycznym, i z uczuciem, a nie wklepanym na pamięć tekstem). Samo techno jest obrazą dla muzyki, tym bardziej współczesne. Gusta są różne ale klawisze nigdy nie oddadzą "emocji" prawdziwych instrumentów tj. skrzypiec, gitary, czy fortepianu.
Nie uważam Peji za dobrego rapera, tylko ten kawałek był dobry (Wiśniowy akurat dużo lepiej wypadł tu się zgodzę):
"Zrobiłeś to wychowuj k#rwa bądź odpowiedzialny
Poświęć serce poświęć czas - matka ojciec normalny
Wtedy problem będzie mniejszy bo nie mówię że zniknie
Zorganizuj dziecku czas zamiast budować świetlicę
Albo wy ich wychowacie albo zrobią to ulice
Tylko od was to zależy ukochani rodzice"
Masz rację słabe to jest...
Poza tym ja jej wcale nie obrażam, tylko jej "muzykę", a to co innego. Mogę podać mojego ulubionego wykonawcę Łonę. Teraz możesz używać swoich argumentów przeciw niemu (jeśli cos znajdziesz) :)
Skoro ty wolisz muzykę dla ludzi, którzy umarli już towarzysko to się nie dziwię. Jest Nicki - jest impreza! Słuchaj sobie skrzypiec cały czas i połóż się do trumny. Pewnie, że jest słabe. Nie jest to Miłosz na pewno, jeśli takich rzeczy doszukujesz się w muzyce rozrywkowej. Nie wiem kto to jest ten Łono/Łona (co to za ksywka?!) potem coś popatrzę, ale na pewno nie dam rady się tym długo katować bo polski rap jest na wyjątkowo niskim poziomie. Myśl sobie co chcesz, ale nie krytykuj mnie ze względu na to co lubię i mi się podoba. Nie ocenia się książki po okładce.
Pop (ten współczesny) jest kiepską muzyką rozrywkową, ale co kto lubi.
Masz rację tekst jest słaby. Po co wychowywać dzieci, uczyć je uczciwości, pokory, odpowiedzialności etc. Lepiej podążać za karierą, zaglądać do kieliszka, a potomstwo mieć w d#pie. Ile takich patologicznych czy "karierowych" rodzin jest w Polsce? mnóstwo, sam takich kilku doświadczam u własnych bliskich, ale może te teksty są za trudne?
a co ma do tego Miłosz? to dwie zupełnie różne bajki
Adam "Łona" Zieliński, od kiedy ksywa decyduje o artyście? To jeden z najlepszych (jak nie najlepszy) i inteligentniejszych raperów w Polsce. Wrzucę link, ale nie jest pewny czy sobie poradzisz z interpretacją:
http://www.youtube.com/watch?v=_6HCOgTc5r4
Owszem polski rap jest na niskim poziome (choć są perełki jak w/w Łona, Małpa czy Vixen), lecz amerykański za sprawą takich gwiazdeczek jak Minaj czy pięćdziesiąt groszy na jeszcze niższym (dobry był jeszcze do 2005 teraz to tylko komercha i żenua).
Nie krytykuję Ciebie lecz tą całą Nicki i jej muzykę, jeśli wyszło inaczej to przepraszam.
Pokroju Zielonej Mili?? Hahha... Nawet nie porównuj... Zielona Mila to dobry film choc z elementami fantastycznymi a "Chłopiec w pasiastej piżamie" to zwykły Dramat-fantasy :D No ale na 4 zasługuje...
Nijakości?? Hi Hi.. Mało to sprecyzowane no ale jak tam chcesz... Czemu Zielona Mila była niby nijaka? Dobrze zagrana, historia dość specyficzna jak to zwykle u Kinga ale poruszająca.. Chłopiec w pasiastej piżamie to film nijaki i tu przyznam racje. Miał wzruszyć, miał wywołać silne emocje zakończeniem.. No właśnie miał ale coś nie wyszło... Zamiast tego pokazuje nam jakiś tam obóz ale na pewno nie niemiecki obóz koncentracyjny ponieważ nie wygląda jak owe obozy. Pokazuje nam też historyjkę, która nie mogła by się zdarzyć - już nawet nie chce tłumaczyć dlaczego bo jak dla mnie to oczywiste - a potem to zakończenie, które powinno być wisienką na torcie a jest nieświeżym ketchupem na suchej kromce chleba... Porównanie Zielonej Mili z tą "suchą kromką" to gruba przesada....