I jak tu lubić sąsiadów oglądając takie filmy ?? Odnoszę coraz to większy wstręt do Niemców. Choć wiem że są dobrzy i źli tylko gdzie ich szukać....
Adriano a co ty tą przeszłość poznałeś ?? Dwadzieścia lat temu to się nie stało. Trzeba było uważać na historii lol
chyba nie zrozumiałeś o co mu chodziło... chodzi o to, że czepiasz się niemców zyjących teraz za błedy popełnione przez ich rodaków wiele lat temu i to nie Ty ucierpiałeś. to jest trochę bez sensu. jakbyś się czuł gdyby twój prapradziadek, którego zapewne nie znałeś, zrobił coś komuś, a Tobie by się obrywało za niego?
a prawda jest taka, że polacy uwielbiają martyrologię i takie podejście jakie Ty masz.
dziewczyno, to co się stało NIE MOŻE być zapomniane, to musi być nagłaśniane i to jak najbardziej. Według twojego toku myślenia powinniśmy się lubić i dziękować im za to jaki zgotowali los europie ,oraz za to , że o mały włos a bardzo możliwe, że nie siedziałabyś sobie teraz przy komputerku i nie nudziła zastanawiając się jaki film dzisiaj obejrzę, tylko skąd wziąć jedzenie, bo jestem głodna.
A po przeczytaniu tego powiesz mi z pewnością, nie chodzi mi o to żeby zapomnieć tylko o to żeby nie obwiniać następnych pokoleń, hah gratuluje hipokryzmu, ten naród się nie zmienił w ciągu 2 pokoleń oni dalej mają w sobie tą pychę i przekonanie iż to oni są ci najlepsi. Może nie ? Trzeba zapominać, już widać tego efekty kiedy jest pisane w niemieckich gazetach o polskich obozach, napiszesz drobnostka ? Psychologiczna drobnostka, powoli powoli , aż zaczniemy uświadamiać, że to nie tylko my ponosimy za to wine.
Możecie się nie zgadzać, nie interesuje mnie to wiem swoje ! I mam nadzieje, że zawsze będą ludzie, którzy o tym co się działo nie zapomną.
Ja myślę, że mamy przebaczyć, ale musimy pamiętać, o tym co się stało. I zdecydowanie nie zgadzam się z tym, że jak to nazwałeś 'dalsze pokolenia' mają 'tę samą pychę'. Ludzie są różni. Nie ważne czy Niemiec, Francuz, Włoch czy Polak. Wszyscy jesteśmy do siebie podobni. Niektórzy pyszni, inni skromni. Wszędzie są dobrzy i źli ludzie.
To jest moje zdanie, i dlatego śmieszy mnie podejście 'no bo Niemcy to tacy źli są'. Wszyscy? Czy aby na pewno?
ależ ja nie twierdze geniuszu, że należy zapomnieć! czy ty widzisz różnice pomiędzy przebaczyć a zapomnieć? pomiędzy nie obwiniać, ale pamiętać? (w tym momencie za pewne pomyślisz 'a nie mówiłem?') czy Ty masz klapki na oczach jak koń na Krupówkach? gdzie tu hipokryzja?
część z nich rzeczywiście ma przekonanie, że są lepsi, ale nie wszyscy! czemu uogólniasz? lubisz jak wsadzają Cię do jednego wora z innymi?
Przykład z niemieckich gazet, który przywołałeś świadczy o tym, że niektórzy tak się zachowują, ale to znowu nie oznacza, że wszyscy! jak ktoś powie, że Polacy to pijaki, złodzieje i lenie, to się oburzysz! a względem innych zachowujesz się tak samo! - to jest hipokryzja!
uważam, że jak najbardziej należy pamiętać o tym jak było na prawdę i przypominać ludziom! nie wiem czemu Ci się uroiło, że uważam inaczej...
Mamy nie zapomnieć, żeby nie dopuścić do tego, aby historia się powtórzyła. Mamy pamiętać, aby móc uczyć się na błędach, a nie po to by rozpalać w sobie nienawiść. Skąd się bierze okrucieństwo? Z nienawiści. Czytając niektóre posty, mam wrażenie, że ich autorzy sami byliby w stanie zgotować Niemcom krwawą zagładę. Nie chodzi o problem nacji... a o człowieka. "Ludzie ludziom zgotowali ten los"
Takie bardzo tutejsze jest to myślenie... Ten film jest dla Was! Po takiej jak tutaj lekturze to by się reżyser załamał, cała praca na marne... A to jest logiczna zależność. Patrząc obiektywnie, to każdy naród może sobie tak powiedzieć, że jest dobry, a jakiś inny jest zły, tak jak Niemcy względem Żydów w filmie, Polacy względem Niemców w wypowiedziach tutaj, itd, a tak naprawdę to każdy naród ma swoje grzechy większe lub mniejsze i takie rozliczanie się z nich do niczego nie prowadzi. Co innego nienawiść a co innego pamięć. Ten film właśnie pokazuje, że uogólnienie jest bez sensu. Mali chłopcy, których charakter nie został jeszcze wyrzeźbiony przez otoczenie (tu mam na myśli przede wszystkim hitlerowską propagandę) są jeszcze dzięki temu niewinnymi dziećmi i nie różnią się od siebie jakoś szczególnie, żyją w zgodzie i nie tworzą problemów. Dopiero dorośli, zdeformowani przez życie (co widać na przykładzie dorastającej siostry Bruna, która jak gąbka chłonie wzorce, które ją otaczają) przepełniają się coraz większym niezrozumieniem, nienawiścią. W filmie widać, że ludzie jednej narodowości są różni. Niektórzy nie potrafią zrozumieć innych ludzi, narodowości (trochę jak niektórzy z Was, choć chyba nie zauważyliście jak dotąd analogii), a niektórzy nie chcą mieć z holocaustem nic wspólnego, nie mają nic do innych narodowości, ale niestety nie mają możliwości głosić swoich poglądów (np. babcia Bruna, jego matka).
nie lubie generalizacji, z resztą w tym filmie też jest pokazane, że nie każdy sie z tym zgadzał, tylko co miał zrobić, jeśli odmówił rozkazu, to zabili jego i prawdopodobnie jego rodzine. Holocaust to tragedia gatunku ludzkiego, nie narodu... tak uważam
Dokładnie! Po dojściu Hitlera do władzy (demokratycznym!) nie było możliwości gloszenia opini innej, niz oficjalna. Prawda jest niestety taka, ze tej katastrofy winne są państwa europejskie, mam tu na mysli glownie Francje i Anglie (ustalenia pokoju po I WW, polityka appeasementu wobec Niemiec).
Znam kilku niemcow i powiem Ci, ze maja oni troche przechlapane na swiecie. Gdziekolwiek by sie nie pojawili, kazdy skojarzy ich z Hitlerem (dziwne, ze nikt nie kojarzy go z Austria tak na marginesie), a nie np. jako ojczyznę Goethego, Beethovena, czy Hegla.
bo niestety o tym, że Hitler był Austriakiem niewielu wie a nawet jak ktoś wie, to jednak doszedł do władzy w Rzeszy. Tak samo Goethe, Beethoven, czy Hegel schodzą na dalszy plan... przykre...
stereotypy niestety rządzą światem...
nie nienawidzę niemców.
nienawidzę ich zachowania, języka, i tego że DALEJ są rasistami, i chętnie dalej by powybijali
jakąś rasę ludzką... może czarnych...
mieszkałem w szczecinie do 12 roku życia, nikt mnie do nich nie zniechęcał, nie oglądałem wtedy jeszcze za dużo filmów,
nie znałem zbytnio historii, mimo to i tak ich nienawidziłem.
odnoszę do siebie za to wstręt... jestem rasistą, jedyne co chcę, to żebym już o nich nie słyszał...
żeby byli dobrzy... przynajmniej tak mogą się trochę odpłacić, bo to co zrobili, było niewybaczalne,
i tak jak mówi przysłowie:
"wybacz, ale nie zapomnij"
to tyle co mam do powiedzenia o niemcach.
Za to tym, którzy "stali i patrzyli" dziś ochoczo myją naczynia... Nie wiem czy to jeszcze hipokryzja, prostota czy głupota...?
Ja Niemców nie lubię. Skaza została.
WIęc jednak nie są mądrym narodem, skoro dali się otumanić jednemu idiocie, który był - o ironio - wrogiem gatunku ludzkiego.
Z całą pewnością są dobrzy i źli Niemcy. Jak film pokazał, wojna nie wybiera. To ludzie dokonują wyboru.
W tamtych czasach można było mieć inne zdanie rodzące oczywiście przykre konsekwencje. Można było też iść za głosem serca i czynić mimo wszystko "dobro." Tylko w tym momencie nasuwa się pytanie: czym jest dobro dla złego człowieka?
Dzisiaj, staram się nie osądzać biorąc pod uwagę ogół, jednak muszę przyznać, że nie mam o Niemcach jako narodzie dobrego zdania (musieli by chyba przestać mówić po niemiecku:) Uległem stereotypowi. Historia piętnuje na zawsze. Pace!