Uważam, że naprawdę film świetny. Pokazuje jak Niemcy przez propagandę stali się gorsi od zwierząt, aczkolwiek uświadamia również, że nie wszyscy byli SS-manami, że byli ludzie, którzy się całemu procederowi sprzeciwiali. Jedyne co mnie w tym filmie raziło to język angielski wśród Niemców, ale ja już tak mam, że wolałabym słyszeć jęzek niemiecki u postaci niemieckich, angielski u angielskich, wtedy byłoby bardziej wiarygodnie. Przynajmniej takie jest moje zdanie, ale nadal, film świetny.
ano, też mnie to zirytowało. Niby Niemcy, a jednak biegle angielskim władają. Cóż, ale aktorzy nie uczyliby się specjalnie niemieckiego, aby nagrać tak wspaniały film.
W każdym razie się z Tobą zgadzam, naprawdę piękny film, pokazujący prawdę o tym co się działo w czasach wojny. Po obejrzeniu filmu stwierdziłam, że współczuję dzisiejszym Niemcom, że mają aż tak okropną historię. Niby są to podziały zdań, niektórzy w Ameryce uważają podobno, że skoro były Polskie obozy koncentracyjne, to założone przez Polaków, a nie - W Polsce. Mnie to tak nurtuje, ileż to nietolerancji jest na świecie. Nawet dzisiaj. Już nie mówię o zwykłym pogardzaniu słownym danym narodem, czy stylem. Gorzej jest, jeżeli te 'słowa' przeobrażają się w czyny. Ah, świat jest piękny, a ludzie go psują. Smutne.