Myślę, że jakby ogrodzenie było pod napięciem film mógłby być lepszy.
Wszystko, co tutaj czytam, to tylko jakieś DNO ! ; o Tutaj nie chodzi o to, żeby pokazać, jaki był przebieg wojny i nawet ten film nie jest o Holocauście. To nie jest film TYPOWO wojenny, więc nie można porównywać go z innymi, gdzie jest więcej krwi, bitew, czy czegoś innego. Zwraca raczej uwagę na zachowanie żołnierzy, na przyjaźń między dwoma chłopcami oraz na to, że Żyd to człowiek i że te wszystkie mordy były całkiem bezpodstawne. Pomyślcie, jak zmienia się ojciec Bruna pod wpływem awansu, innych żołnierzy itd. Z wspaniałego ojca przemienił się w najgorszego, przez którego umarł własny syn! A Bruno? Mimo tego, że zakazano mu wychodzić na tył domu, to on to robił. Zaprzyjaźnił się z brudnym, biednym Żydem, którego wszyscy uważają za "podczłowieka". Widzieliście, że nawet nie szedł do niego tyko po to, żeby się bawić, bo płot to utrudniał. Po prostu oboje się polubili. Tak, Bruno nie widział nic złego w Żydach. Jeden z nich to jego przyjaciel. O to właśnie tutaj chodzi, a nie o jakiś płot pod napięciem ! Nie rozwalajcie mnie, proszę Was! Jak widzicie, tutaj nie jest wszystko podane jak na tacy. Trzeba trochę poszukać, a nie myśleć całkowicie szablonowo. Poza tym myślcie, co chcecie. Napisałam Wam wszystko, co mogłam. Aby zrozumieć ten film, trzeba mieć w sobie odrobinkę wrażliwości i uczucia. Gdyby w każdym dopatrywać się sensu, to żaden nie mógłby być arcydziełem. Po to są dramaty - aby wzruszyć i oczyścić odbiorcę. Katharsis - w teatrze antycznym.