Przeczytałam opis i "napaliłam" się na jego obejrzenie. Świetny plakat (tak na marginesie), niestety poza plakatem jest raczej cienko. Historia przewidywalna od pierwszego ujęcia, świetnie zagrana przez dziecięcych aktorów, tylko czegoś w niej zabrakło. Za dużo luk historycznych o czym wspominali w komentarzach przedmówcy. podobało mi się przedstawienie dziecięcej psychiki, dzieci nie wiedzą czym naprawdę jest wojna i właśnie na tym został oparty film. Dałam 7, chociaż wahałam się między 6 a 7.
Wybacz, ale to nie film rozrywkowy, w którym liczy się ciekawa fabuła. Wystarczy przeczytać pierwsz, lepszy podręcznik do historii i można się domyśleć jak się ta opowieść kończy. Jak dla mnie zarzut przewidywalności historii jest co najmniej absurdalny...
Zgadzam się z Tobą Meliso, wszyscy tak ten film zachwalają ale prawda jest taka że lekko przynudza... robi się ciekawy gdy mały Bruno wchodzi na teren obozu ale wiadomo że to już prawie końcówka filmu... Naprawdę myślałem, i miałem nadzieję że się wzruszę ale jakoś mi nie wyszło niestety... Film ogólnie mi się podobał ale bez rewelacji, jak na razie moim faworytem jest "The Curious Case Of Benjamin Button" pomimo że na jego temat widziałem więcej krytycznych opinii.
widac nie dorosles to tego typu filmow;p i podniecaja Cie tylko filmy typu science fiction ;p.
kolejny szablonowy argument: jak film się nie podobał to albo nie dorosłeś, albo nie zrozumiałeś.
Jakość filmu ocenia się nie pod względem czy się do jakiegoś filmu dorosło czy też nie. Więcej wzruszających emocji wydobyła ze mnie książka "Walizka Hany" niż ten film.
to co napisalam bylo do R_a poniewaz wg mnie jak kogos podniecaja historie wymyslone ktore nigdy nie beda mialy miejsca jak w przypadku ''ciekawy przypadek B.Buttona'' to wybacz ale taka osoba zyje w swiecie fantazji i widac ze chyba nie umie doceniac tak dobrych filmow jak''chlopiec w pasiastej pizamie''.Oczywiscie filmy fanatsy maja swoj urok ale nie wiem jak mozna je porownywac wogole do siebie.
Poza tym jaki szablonowy argument?Jak w wiekszosci przypapdkow tak wlasnie jest;p
Wbrew twojej opinii filmy fantasy nie należą do moich ulubionych, no może oprócz B.Buttona właśnie i "Labiryntu Fauna". Może się zdziwisz ale oglądam głównie dramaty jak np.ostatnio "The Reader". "Chłopiec w pasiastej piżamie" nie jest złym filmem, bardzo dobry pomysł ale moim zdaniem nie wykorzystany. Zbyt długie rozwinięcie wątku zamiast dłuższej opowieści o przyjaźni dwóch chłopców i akcji na terenie obozu. A opinie o tym, czy ktoś jest dojrzały czy nie zostaw sobie chłopcze na później, kiedy będziesz troszkę starszy.
jaka dluzsza akcja na terenie obozu,jak wkoncu ktos by sie zorientowal ze ten chlopiec nie jest z obozu i zwrocili by go ojcu zapewne;p.Wiec o czym Ty mowisz,film by nie mial sensu.Co innego jakby ten chlopiec byl synem zwyklego ''szaraczka'' wtedy mogla bym sie zgodzic z Toba...Poza tym jakby sie dluzej spotykali ci dwaj chlopcy to by wkoncu Jego matka sie zorienotwala.Zreszta juz pod sam koniec filmu podejrzewala ze cos nie gra.Wiec widzisz nie mogla by byc bardziej rozwinieta opowiesc o przyjazni tych dwoch chlopcow.Widac mysle tak samo jak rezyser a Ty inaczej...
Ktos napisal ze mogliby rozwinac watek po tym jak ci chlopcy trafili do komory gazowej, ale przeciez kazdy moze sie domyslic co byloby dalej i np. wg mnie ojciec tego chlopca byl nadal zolnierzem, jego zona z corka byc moze gdzies wyjechaly i tyle:).Mysle ze siostra tego chlopca mogla przejrzec na oczy i na wlasne oczy zobaczyc czym jest holocaust i stwierdzic ze jej ojciec wcale nie jest taki dobry jak sie jej zdawalo...
P.S jestem dziewczyna i mysle ze jestem strasza od Ciebie:)
he he niewiem, czemu sie tak spierasz z R-a. to tylko film:) ale cos mnie zirytowalo w twojej wypowiedzi do R-a.a mianowicie, ze matka juz sie zorientowala przy koncu filmu, ze chlopiec gdzies znika i nie mogło być więcej akcji w obozie przez to. przeciez jak mozna by bylo przedluzyc akcje w srodku obozu, to również mozna by scenariusz tak napisac, zeby matka później sie zorientowala heh. A chlopiec mógłby np. ogolić glowe. to tylko kwestia wyobraźni scenarzysty wydaje mi sie. Ale zdanie podtrzymuje FILM DOBRY.to tyle pozdrawiam wszystkich wypowiadających sie.(Myślę, więc jestem. KARTEZJUSZ i JA)
Pozwolę sobie tutaj również odpowiedzieć. Myślę, że R_a chodziło o to, iż był za długi wstęp do sedna tego filmu i z tym się niestety zgadzam. Najwięcej kadrów zostało nakręconych z relacji rodzinnych niemieckiego chłopca, a przecież nie tylko to było w filmie najważniejsze. Razi brak proporcji między poszczególnymi zagadnieniami. Reżyser miał inną wizję tego filmu a większość osób, która czytała opis również spodziewała się innej wersji. W tym filmie bardzo wyraźnie czegoś brakowało. Powstało wiele obrazów o II wojnie światowej i do mnie np. przemawia "Pianista" Polańskiego jako rzeczywiste odzwierciedlenie tamtego okresu. Przede wszystkim "Chłopiec w pasiastej piżamie" nie przedstawia klimatu II wojny światowej, dopiero pod sam koniec. Mamy ludzi w "piżamach", mamy Niemców, mamy wojnę, ale przez cały film nie można wyczuć tego zagrożenia tym stanem rzeczy i to jest właśnie duży minus filmu.
...I tutaj zgodze sie z tobą. To prawda,za mało wojny i faktów HISTORYCZNYCH. "Pianista" świetny film,dobrze wywarzone kino.Adrian Brody(czy jak to się tam pisze:))rewelacyjnie zagrał tę role.Tylko z tej roli go znam, więc nie mam porównania.
rezyserowi raczej nie chodzilo o pokazanie obozu samego w sobie ale o pokazanie psychiki dziecka ktora jest swietnie ukazana.Rezyserowi moim zdaniem chodzilo tez o szokujace zakonczenie.Jakby sie akcja dziala z mijsca na terenie obozu przez kilka dni kazdy by wiedzial ze chlopiec zginie a tak jest opcja ze jednak moze sie to dobrze skonczy?:).NO ale zakonczenie mnie np zszokowalo dlatego uwazam ten film za swietny.
P.S jesli chcecie poogladac filmy o II wojnie swiatowej to moze raczej polecilabym Wam filmy typowo dokumentalne na Discovery lub TVP historia albo calkiem gdzie indziej:)
Wow jak mozna ksiazke porownywac do filmu pod wzgledem emocji? rownie dobrze mozna powiedziec wiecej emocji we mnie wzbudzila smierc bliskiej mi osoby niz ten film , albo jakas piosenka, moze widok bezdomnego mnie wzruszyl, chore zwierzatko... eh ludzie,ludzie czasami naprawde trudno mi was zrozumiec;)
No tak, teraz po części zgodzę sie z tobą. Faktycznie za wczesnie sie skonczyl ten film, szkode, ze nie pokazali, co dzieje sie w srodku na"farmie"ale czy przynudzał? to nie komedia.Pozdrawiam:)
Kogo mial wzruszyc ten film to wzruszyl,malo tego nie tylko w koncowej scenie.
Widziesz,ten film nie jest skonstruowany tak jak np. Titanic,gdzie u wiekszosci osob przynajmniej zakreci sie lezka w oku.
Pisane,ze nastawialem sie na wzruszenie jest conajmniej dziwne,nie wiem co mam napisac?moze,ze mi przykro z tego powodu,ze sie nie wzruszyles...
Jak dla mnie film jest rewelacyjny i nalzealo by przymknac oko na niektore rzeczy,bo to co najwazniejsze w tym filmie zostalo pokazane w taki sposob,ze cenka opada ;)
Tym optymistycznym akcentem zakanczam swoja wypowiedz na w/w temat,pozdrawiam.
zgadzam sie z Toba w 100% film jako film jest ok..ale zabraklo czegos. Moze chodzi o luki historyczne. Chociaz moim zdaniem autor tak bardzo chcial pokazac dramat oczami dziecka,ze tak naprawde pokazal minimum,ktore moze irytowac. Postaci sa plytkie,ojciec jest zly i tyle a matka jest dobra i tez tak naprawde nic z tego nie wynika. wedlug mnie osadzenie tej fabuly w czasach holokaustu jest lekkim naduzyciem poniewaz kazdy znajacy historie oczekuje czegos wiecej w sensie merytorycznym jak i psychologicznym. Ja daje 4 no moze 5....
Ps Mam 30 lat i menatlnie jestem ok wiec prosze mi nie zarzucac dojrzalosci( uprzedzam fakty ;p )
Ps Mam 30 lat i menatlnie jestem ok wiec prosze mi nie zarzucac dojrzalosci( uprzedzam fakty ;p )
Niedojrzalosci oczywiscie
to nie byl film typowo historyczny wiec raczej nie chodzi napewno o luki historyczne;).Moim zdaniem psychika dzieci tzn tych dwoch chlopcow jest super pokazana.Dla Ciebie wszytsko jest czarne albo biale?nie ma nic pomiedzy?Jesli tak uwazasz to faktycznie mogly byc postacie dla Ciebie plytkie;p.:).
Nie wiem co ma wiek do dojrzalosci:) tzn mam wujka ktory ma pond 40 lat a czasami zachowuje sie jakby mial duzo duzo mniej;p:).
P.S film srednio na jeza Ci sie podobal ok ale z ta dojrzaloscia to nie zawsze tak jest ze osoba starsza= dojrzalsza:).
uprzedzam fakty: nie chcialam Cie urazic jesli tak sie poczules:)Bo pisalam to raczej ogolnie :)
Ludzie co wy robicie?...
Zastanówcie się wpierw czy w ogóle o takich tematach jak holocaust powinno się mówić... I jakby jeszcze tego było mało czy można to oceniać w taki sposób jak wy to robicie?... Który film był lepszy: Chłopiec w pasiastej piżamie, Pianista, Szara strefa, Lista Shindlera? Czy ktoś się kiedykolwiek zastanowił jakie wartości, jaki przekaz mają za zadanie spełnić te filmy? Wy osądzacie walory estetyczne, wymysły reżysera ale pytanie po co?... Żeby się wzruszyć, żeby łzy popłynęły po policzkach, czy może żeby namówić widza na zwiedzenie takich miejsc jak Oświęcim, Jedwabne, Treblinka i wiele innych?... I co wtedy? pojedziecie, zrobicie se zdjęcia, zjecie se tam obiad, pożartujecie z kolegami?...
Ktoś powiedział, że było dużo luk historycznych... Teraz pytanie: Który film mówi prawdę o tym, że II woj. świat. trwa do dziś?...
Moim zdaniem wyżej wymienione filmy mają inne zadanie... Mianowicie żeby zastanowić się nad własnym życiem, żeby wyciągnąć jakieś wnioski ale co z tego jeżeli ludzie i tak się nic nie nauczyli... Ciągła ksenofobia, homofobia (nawet księża nawołują do palenia na stosie "pedałów"(ks. Rafał Tyrek)), czy choćby pseudokibice- świadczą tylko i wyłącznie o nienawiści do drugiego człowieka...
Więc proszę was, żebyście zamiast wydawać opinię na temat tego rodzaju filmów najpierw zastanowili się nad sobą...!!!
Zgadzam się z Tobą w stu procentach Kubo.
Pytanie do pana zdroyuu:
"wedlug mnie osadzenie tej fabuly w czasach holokaustu jest lekkim naduzyciem" - przecież film oparty jest na książce Johna Boyne'a, więc jak fabuła filmu mogła zostać osadzona w innych czasach?
Chyba że źle zrozumiałam, proszę o sprostowanie ;)
Jeszcze tylko brakuje wzmianki o Teletubisiach i już byłby gotowy scenariusz. A tak w ogóle to o co ci chodzi Kubo? Do czego miłośnik filmu nie ma prawa? Do dialogu o filmie? Wg ciebie co mamy robić, pochylić głowy, zapalić świeczki, posypać głowy popiołem? Rozmawiam o filmie i o jego walorach, bo przecież po to ten film powstał. Film to nie pomnik pod którym składa się kwiaty i zapala znicze. Próbujesz powiązać ze sobą kilkadziesiąt różnych społecznie, nie mających za wiele wspólnego spraw. "Film, który ma namówić widza na zwiedzanie obozów koncentracyjnych" - już większej durnoty wymyślić nie mogłeś, ale widać taki twój styl. Mamy XXI wiek i aby film niósł przekaz potrzeba czegoś więcej niż zgrabnie nakręconej historyjki, bo widzisz mój drogi film to nie margaryna Delma, gdzie nawet najdurniejsza reklama powtarzana w TV 500 razy potrafi przekonać klienta, iż właśnie ta margaryna jest najlepsza na świecie. Jeśli ktoś 500 razy opowie mi tą samą historię (o II wojnie św. na przykład) zmieniając jedynie kąt widzenia, ewentualnie wprowadzając drobne poprawki kosmetyczne to i tak nie sprawi to, iż ludzie czegoś się nauczą.
A już Twoje ostatnie słowa świadczą o tym, że żyjesz w jakimś świecie fantazji, rzucasz banałami: "zastanów się nad sobą" itp. itd. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego jakie są moje wady, a czy ty zdajesz sobie sprawę z tego jakie są Twoje? Więc zastanów się najpierw nim zaczniesz grzmieć niczym ksiądz na ambonie, do których jak widzę masz pewnego rodzaju uraz.
Ja w porównaniu do Ciebie nie żyje w świecie "M jak miłość" i obchodzi mnie los drugiego człowieka...
Do czego zmierzam?... Hmmm... Może do tego, że raczej nie powinno się oceniać, który film lepiej przedstawia historię holocaustu, 6 mln zabitych osób w tym 2 milionów dzieci... Może Tobie liczby nic nie znaczą gdyż film w Twoim mniemaniu jest tylko... filmem. Nie obchodzi Cię, że z ludzi robiono mydło, a z włosów sznurki... Tobie liczy się chyba tylko tyle jak to zostało ukazane, w jaki sposób reżyser przedstawia historię, cytuje Twoje słowa: "Mamy XXI wiek i aby film niósł przekaz potrzeba czegoś więcej niż zgrabnie nakręconej historyjki" ...
To Ty chyba żyjesz w wyimaginowanym świecie i prawdopodobnie wszystko musi być po Twojej myśli, bo trudno jest przekonać pępek świata, że mógł się w czymś pomylić... Sorry ale jeśli chcesz się kłócić z powodu, że ktoś napisał prawdę to zastanawia mnie czy ma jakikolwiek sens dyskusja gdyż szukanie zaczepki jest Twoim ulubionym zajęciem... I jeśli uważasz, że prośba zastanowienia się najpierw nad sobą jest banałem potwierdza to tylko moje słowa: "pępek świata"
A co do mego świata fantazji bym mógł polonizować, ale czy to będzie miało jakiś najmniejszy sens?... Nic o mnie nie wiesz, nie wiesz jakim jestem człowiekiem, czym się zajmuję więc chyba za szybko wyciągasz według mnie pochopne wnioski...
P.S. Osobiście temat Teletubisiów wole zostawić innym specjalistom: psychologom, seksuologom i innym co wolą marnować swój czas... Ale jeśli Cię takie rzeczy interesują to życzę dalszego owocnego zagłębianiu się w takie tematy na www.pudelek.pl
Masz sieczkę w głowie, zaczynasz pisać o jednym, kończysz na rzeczy zupełnie nie związanej z tematem. Wyrazy najszczerszego współczucia, bowiem ciężko żyje się takim osobom w normalnym społeczeństwie. Nic poza górnolotnymi wypowiedziami mój drogi nie przekazujesz. Rzucasz frazesami jakbyś wszystkie rozumy pozjadał. "Pępek świata" jak najbardziej do Ciebie pasuje, gdyż jako jedynego na świecie obchodzi cię to, że z ludzi robiono mydło, a z włosów sznurki. I zapewne jako jedynego na świecie obchodzi cię los drugiego człowieka. Jesteś tak pełny współczucia dla tych, którzy ginęli w obozach, że aż musisz to zamanifestować na forum filmwebu. Niech każdy wie, iż tylko ty jeden uroniłeś nad tym filmem łzę. W całym tym swoim zacietrzewieniu jesteś po prostu śmieszny.
przestańcie, ludzie... to już nie można mieć innego zdania niż większość? nie na tym polega dyskusja, żeby wytykać komuś, że nie dorósł albo że ogląda m jak miłość! Każdy ma prawo do własnej oceny filmu. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że chłopcy zagrali wspaniale, rzeczywiście dobrze pokazano tę historię z perspektywy dziecka, ale ja OSOBIŚCIE nie lubię takich naciąganych, "bajkowych" filmów. Patrzę na to z innej perspektywy, nie mówię, że lepszej, po prostu innej, bo pracuję jako przewodnik po jednym z byłych obozów i zwracałam uwagę na inne detale. Film dla mnie nie był wiarygodny, choć pewnie nie takie miał spełniać zadanie, ale... Zbytnio rzucał się w oczy fakt, że to czysta fikcja i mi to bardzo przeszkadzało w ogólnym odbiorze filmu. Tam w obozie przecież nigdzie nie było strażników, chłopcy rozmawiali ze sobą swobodnie, no i z jaką łatwością przekopał się na drugą stronę.. I ten chłopiec z obozu trochę zbyt pucułowaty jak na dziecko cierpiące straszliwy głód. I proszę od razu nie wieszać na mnie psów, bo to moja i tylko moja opinia, jeśli zaś chodzi o samo wykonanie - grę aktorską i scenariusz, to film uważam jest dobry. Mam nadzieję, że chłopca, który zagrał Bruna, jeszcze kiedyś w filmie zobaczymy.
bo widzisz wg co poniektórych chodzi o to, że o tym filmie w ogóle nie powinno się rozmawiać. To jest tak straszny temat, iż należy tylko rozpaczać, a wszelkie wytykanie błędów jest zupełnie nie na miejscu (nie jest to moja opinia, ja ją tylko streszczam).
Przychylam się do Twojego zdania, że chciałabym jeszcze obejrzeć młodych odtwórców ról w innych obrazach. Mają talent po prostu.
melisa Kubie chodzilo raczej o to w jaki sposob rozmawia sie na tym forum o filmie a wlasciwie to chyba nie o filmie ale o historii.Zachowujecie sie jakbyscie wszytskie rozumy pozjadali i wojne sami przezyli lub jakbscie chcieli zobaczyc ta masakre co sie tam dziala czyli robienie z ludzi mydla, z wlosow dywanow itd. itp.Zachowujecie sie tez tak jakbyscie chcieli zobaczyc typowo historyczny film wiec powtarzam odsylam Was przed Tv poogladajcie sobie discovery;p.
Poza tym zastanawia mnie fakt czemu tak sie klocicie skoro i tak ten film ma wysoka srednia:).Wiec w mniejszym badz wiekszym stopniu wszystkim sie podoba:).
Doskonale wiem o co Kubie chodziło, nie musisz mi tego tłumaczyć. Kuba to typ człowieka (przynajmniej na forum), który rzucając banalnym tekstem nawiązuje do kilku nie związanych ze sobą spraw? Po co? Widać taki jest jego styl.
Wracając do samego filmu. Nie chciałam zobaczyć obrazu ściśle umieszczonego w ramach historii, ale zastanów się: robisz film o relacjach ludności wietnamskiej i amerykańskich żołnierzy, a w fabule będzie np. jak amerykański żołnierz spacerował sobie od granicy do granicy po całym Wietnamie za rękę z Wietnamką, do tego bez broni. To taki prosty przykład, czy to ma sens? Aby fabuła trzymała się kupy muszą być jakieś ramy. Jeśli autor chce pokazać relacje między dwoma chłopcami po dwóch stronach barykady, to musi jeszcze umieć pokazać tą barykadę, chociażby była ona tylko tłem, bo każdy szczegół jest w filmie istotny.
Średnia filmu to pojęcie względne (na wszystkich serwisach społecznościowo-filmowych).
banalnym tekstem rzuca Kuba?wg mnie to wlasnie Ty rzucasz banalami.
To byl film na podstawie ksiazki wiec jak rezyser mogl inaczej zrobic film?Poza tym film nie byl robiony na faktach.Chodzilo wylacznie o psychike dziecka i o tym ze dzieci nie wiedza czym jest wojna itd, ale o tym juz ktos chyba pisal.Zreszta zalozmy ze byliby tam straznicy to zabili by chlopca i tyle by bylo a Bruna wrocil by do domu.Myslisz ze film wtedy by powstal:);p.Nie bylo by filmu jesli rezyser mial by sie scisle trzymac ram historycznych.
a co do sredniej to owszem to pojecie wzgledne ale przynajmniej w tym temacie osoby wysoko oceniaja ten film;p.
Kobieto/dziewczynko szkoda mi jest Twoich polonistów, którzy w ramach swoich możliwości starali się nauczyć Ciebie logicznego myślenia... Jednak szkoda mi ich z powodu zmarnowanego czasu, który na to poświęcili... Jeżeli nie umiesz zweryfikować i powiązać ze sobą jakieś faktów, a tym bardziej dostrzec różnice i podobieństwa "nie związanych ze sobą spraw"(ort. -niezwiązanych piszemy razem, jak ze wszystkimi innymi przymiotnikami) można zakwalifikować Cię do ponownej nauki w gimnazjum.
P.S Jak skończysz psychologię, filozofię, psychoanalitykę lub choćby filologię czy teologię, wtenczas będziesz mogła świadomie, a przede wszystkim rzetelnie przedstawić mój obraz psychologiczny bo jak na razie słabiutko Ci to idzie... Pozdrawiam :P
P.S. II - Dzięki Ivo19 za obronę...:D Ale nie musisz tego robić, gdyż jestem dużym i dojrzałym chłopcem i nie z takimi już się radziło...:) Pozdro
Kolejny z manią wyższości, jak w tym kraju mają powstawać dobre filmy, jak co jeden wyżej za przeproszeniem sra niż 4 litery ma?
Twój obraz psychologiczny jest widoczny nawet dla osoby, która nie skończyła żadnego z wymienionych przez ciebie kierunków. Pragniesz pokazać swą umęczoną ludzkimi losami duszę, abyśmy mogli zachwycić się twymi głębokimi przemyśleniami, posłuchali twych zacnych rad i raczyli łączyć się w cierpieniu z całą populacją ziemską (obecną i byłą).
Swoją drogą to musi być z Ciebie straszna pierdoła.
Bez pozdrowień.
1. Jeśli nie umiesz wypowiadać się na pewne tematy to lepiej tego nie rób i nie ściągaj tekstów, które już zostały powiedziane (pępek świata= manii wyższości)... Ale i tak pewnie będziesz brnąć uparcie przy swoim mimo braku jakiejkolwiek inteligencji.
2. " Twój obraz psychologiczny jest widoczny nawet dla osoby, która nie skończyła żadnego z wymienionych przez ciebie kierunków"- radzę zdjąć okulary, bo są chyba za ciemne...
3. " Pragniesz pokazać swą umęczoną ludzkimi losami duszę"- jak jesteś tego aż tak pewna to możesz powiesz czym moja dusza jest tak umęczona, że według Ciebie zasługuję na litość społeczeństwa?
4. Swoją drogą wo wole być pierdołą niż du*ą zdobywać sławę na mieście...
5. Pozdrawiam..:)
Spodziewałam się czegoś innego, fakt. Ale moim zdaniem reżyser wspaniale ukazał wojne oczami dziecka, żałuje tylko, że nie skupił się bardziej na relacjach młodych aktorów. I zastanawia mnie też jedno. Wiele osób pisze, że jest to niemożliwe żeby chłopcy rozmawiali ze sobą w tak swobodny sposób. Ale wydaje mi się, że na początku, kiedy obóz dopiero "się rozwijał", nie było wzmożonej kontroli itp. zwłaszcza, że to jest gdzieś na krańcu? Dlatego też, zadaje pytanie, czy takie relacje mogły być możliwe na samym początku?
Wiesz, obóz nie musiał być tak pilnowany jak był, chłopcom udało by się porozmawiać raz czy dwa, ale na pewno nie mieliby szans na kontakt dłuższy niż kilka razy a z fabuły wynikało, że rozmawiali ze sobą dość często. Jest raczej odrealnione, że chłopcy rozmawiali przez siatkę i ani razu obok nich nie przeszedł strażnik. Taką możliwość stworzono tylko na potrzeby filmu.
ad. 4 Du*y na mieście to musiała dawać twoja rodzicielka i stąd mamy takiego gnoma w twoim wydaniu.
wiesz, brak słów na Ciebie, Kuba! Operujesz takimi określeniami, że po prostu wstyd, a mimo to uważasz się za lepszego. Wszyscy tutaj na spokojnie chcieli wyrazić swoje opinie, ale różniły się od twojej więc już kwalifikujemy się do powrotu do gimnazjum. Takie teksty to mają tylko zakompleksione osoby, które pod otoczką anonimowości w internecie wyładowują na bogu ducha winych swoje frustracje. Szkoda mi Ciebie, chłopie.
Ale bezsens glosisz. Przeciez to nie byl oboz w Oswiecimiu, wiesz ile bylo obozow-farm, badz obozow-fabryk jak ten z filmu?. Byl to oboz zaglady ale nie mozna traktowac wszystkiego w kategoriach tego co znamy. Straznicy tez nie musieli koniecznie byc bestiami do tego stopnia zeby karac dziecko za to ze sie schowalo, szczegolnie, ze, jak pewnie wiekszosc straznikow, przypuszczalnie mieli wszystko gdzies.
To byly wlasnie dzieci, dla nich nie ma granic. Dorosly czlowiek z czasow wojny na sam widok siatki i zolnierzy wiedzial by ze trzeba trzymac sie z daleka, ale nie male dziecko, ktore jest swiecie przekonane ze to zwyczajna farma, a na dodatek widzialo film o luksusach jakie na niej panuja. Maly Niemiec nie zdaje sobie z niczego sprawy i nie traktuje ogrodzenia pod napieciem jako izolacji dwoch swiatow, a i malego Zyda traktuje na rowni z soba. Niepotrzebnie czepiasz sie tej produkcji, bo jest naprawde dobrze skonczona. Masz do tego prawo ale odnosze wrazenie, ze robisz to na sile. Moze sie myle...
Jednak się mylisz.
Argument, który podałam jest koronnym argumentem wielu użytkowników. Nie opierałam swojej teorii na obozach, które znam, tylko na zwykłej logice. Użyj jej nie tylko do wyjaśnienia sprzecznych ze sobą faktów. Pomyśl: tworzysz miejsce chociażby trochę odizolowane od świata, ogradzasz je drutem, stawiasz strażników, niechby było ich chociażby dwóch. I co? Nie wiedzieli dwóch chłopców rozmawiających przez siatkę? Było im to obojętne? Ja rozumiem, że bronicie filmu jako takiego, ale nie zaprzeczajcie zwykłej, prostej logice. Dla mnie fabuła nie musi być emocjonująca, ona ma się po prostu trzymać kupy.
Nie przyłożono się do luk w scenariuszu. Skupiono się na wielu innych rzeczach, ale te które dostrzegł zwykły widz były bardzo niedopracowane. To rzutuje na ocenę całego filmu.
"Pomyśl: tworzysz miejsce chociażby trochę odizolowane od świata, ogradzasz je drutem, stawiasz strażników, niechby było ich chociażby dwóch. I co? Nie wiedzieli dwóch chłopców rozmawiających przez siatkę? Było im to obojętne? Ja rozumiem, że bronicie filmu jako takiego, ale nie zaprzeczajcie zwykłej, prostej logice. Dla mnie fabuła nie musi być emocjonująca, ona ma się po prostu trzymać kupy."
Mamy rozumiec zatem ze grypsujacy w wiezieniach to tylko bajka, no bo przeciez kazdy polski klawisz jest uczulony na krzyki pod wieziennym oknem i oczywiscie bezwzglednie przestrzega zasad? Od razu jeden wali pala po lbie wieznia, a za moment wybiega ekipa, ktora tlucze kolezke na wolnosci przekazujacego info. Powolujesz sie na logike ale niewiele jej jest w twoim poscie. Wyobraz sobie ze ty jestes takim straznikiem, lazisz caly dzien, jesz jakis syf, wachasz smrod palonych cial i patrzysz jak ludzie umieraja z wycienczenia. Zalezalo bi ci na dzieciakach gadajacych przy siatce? Jesli jestes potworem to tak. Nie wymagajmy od wszystkich hitlerowcow zeby byli bestiami ;-). Film jest jak najbardziej logiczny, zadne arcydzielo ale trzyma sie kupy...i trzyma poziom.
Mysle, ze niepotrzebnie nastawialas sie na potezne emocje. Wedlug mnie ten film mial byc taki wlasnie suchy, bez uczuc...tak wlasnie jak widzialy te cala sytuacje dzieci. Mnie w tym filmie nie brakowalo niczego.
Melisa, nie ma co się produkować, lepszych nie przegadasz ;) Własnie patrzę, że ten film ma 8 gwiazdek... Takich mamy w naszym kraju odbiorców i pozostaje tylko płakać :)
Mamy takich i dobrze. Jak bysmy mieli tylko takich "jedynieslusznych" jak ty to trzeba by zbudowac pomnik Batmanowi jako ulubiencowi kinomanow. Klaniam sie i zegnam.
Ale jedno ujęcie w tym filmie jest naprawdę fenomenalne. Myślę, że na dłużej zapadnie mi w pamięć.
zrobiła się niesmaczna przepychanka... nie możecie siię wypowiadać jak normalni ludzie? z jakąś odrobiną kultury ?
Ja też zapamiętam jeden moment. Chodzi mi o moment w którym matka powiedziała do Pawła, dziękuje. Jak widać ciężko jej było, ale się udało.