Gdyby film zakończył się tym że w ostatniej chwili znaleźli Bruno i uratowali to byłby to zwykły, wręcz stereotypowy amerykański film z happy endem. A jak wiemy wydarzenia w czasie wojny nie kończyły się szczęśliwie. Dlatego uważam że zakończenie w tym filmie było doskonałe.
A co do całości filmu to faktycznie film kapitalny, wszystko ujęte tak jak powinno, dobra długość filmu przez co film nie był ani przez chwilkę nudny. Godny polecenia.

Jak dla mnie polowa sukcesu filmu to właśnie zakończenie. Bruno jest bardzo pozytywnym bohaterem, bardzo mądrym i sympatycznym chłopcem, którego widzowie mogą od razu polubić. I właśnie dlatego śmierć chłopca jest tym bardziej szokująca.
Gdzieś na tym forum ktoś napisał, ze zakończenie bylo przewidywalne. Podziwiam jego przenikliwość, bo dla mnie kocówka była..zdumiewająca. Powiem szczerze, zatkało mnie ze wzruszenia, świeczki stały mi w oczach, i prawie ze modliłam się żeby rodzice zdążyli na czas.
No i popieram zdanie Pedro 90 - film po prostu kapitalny.

film zakończył się tak a nie inaczej, bo tak kończy się książka, na podstawie której został nakręcony
a twórcom dzięki za to, że zachowali zgodność z książkowym pierwowzorem

Film piękny... Co do zakończenia to jak dla mnie było całkowicie nieprzewidywalne. Kiedy film się kończył miałam podobne odczucia jak Mala_29 - płakałam i jednocześnie modliłam się żeby rodzice zdążyli w ostatnim momencie uratować chłopca (chociaż do najmądrzejszych to ci rodzice nie należeli).

Ja całkowicie się zgadzam (nie podoba mi się zakończenie), według mnie ten film w ogóle nie ma zakończenia. Tak jakby scenarzyście się znudziło. Oczywiście rozumiem że scenarzysta chciał mnie zaskoczyć i zrobić fajne oryginalne zakończenie, ale jak dla mnie to zakończenie było słabe.

hmm, zakonczenie bylo slabe???
A jakie ty bys zaproponowal/a?
Skoro nie tragedia, to happy end?

Inne zakończenie ? Że tatuś w ostatniej chwili ratuje Bruna a Schmul ginie w komorze gazowej ? To byłaby parodia a nie zakończenie. A może że tatuś ratuje Bruna, w przypływie ojcowskich uczuć bierze ze sobą Schmula, zrzuca mundur i ucieka do Szwajcarii ? Wtedy film byłby bzdurą... W obozach nie było oryginalnych zakończeń, zazwyczaj było tylko jedno...