PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=420136}

Chłopiec w pasiastej piżamie

The Boy in the Striped Pyjamas
8,1 409 367
ocen
8,1 10 1 409367
6,2 21
ocen krytyków
Chłopiec w pasiastej piżamie
powrót do forum filmu Chłopiec w pasiastej piżamie

Niestety, kompletnie bzdurna i naiwna. Nic tam nie trzyma sie realiów: od numerów na pasiakach, zabudowy baraków po kuriozalny fakt, że każdy mógł sobie wejść ot tak do obozu koncentracyjnego. Po prostu papka dla amerykańskich widzów.

ocenił(a) film na 3
Jayaman

zgadzam się,

ocenił(a) film na 7
Jayaman

coś w tym stwierdzeniu jest, że "to bajka". Ale chwytliwa i moim zdaniem bardzo trafiona. Głównym motywem wcale nie musi być uchwycenie rzeczywistości dokładnie takiej, jaką była - co do szczegółu, ale moim zdaniem film nie jest także o przyjaźni - jak się go czasem klasyfikuje. Moja koleżanka miała nawet swojego czasu temat na maturę ustną o przyjaźni w oparciu o "pasiastopiżamistego", ale to kompletny nonsens. Nie mniej mi się podobał oglądając go pod innym kątem.

Jayaman

A mi sie wydaje,ze tu chodzi o zwrocenie uwagi na sposob postrzegania tego swiata przez dzieci (Bruno) i to w jaki sposob mozna je rowniez zmanipulowac (postac Gretel).Tak samo zwraca uwage na obojetnosc ludzka, czyli to ze ludzie widza ale nie dostrzegaja lub nie chca dostrzec... Punkt kulminacyjmy mimo wszystko moze nieprawdopodobny ale pokazuje niewinnosc dzieci i ich naiwnosc oraz sile przyjazni i chec pomocy...;)

ocenił(a) film na 10
Jayaman

Film po prostu ma ukazać dramat tamtych dzieci, które nie były świadome co się z nimi stanie oraz to, że dzieci z zewnątrz nie wiedziały co się tam tak naprawdę dzieje. A to ze nie każdy mógł sobie tak o wejść do obozu to się zgadzam, jednak film nie obrazuje obozu tylko historię tych dwóch chłopców. Wiec nie pieprzcie o tym, ze jest kijowy, bo film naprawdę jest świetny. A czepianie się zabudowy baraków i innych takich jest dla mnie śmieszne. Widzę, ze nie każdy rozumie przesłania jakie niesie film, bo nie opowiada on o zabezpieczeniach obozu, tylko historię tych dwóch chłopców, powtarzam kolejny raz już.

Bercikk96

To trzeba było zrobić film o harcerzach, nie o obozie koncentracyjnym...

ocenił(a) film na 10
Jayaman

Widzę, ze ktoś tutaj nie rozumie, a czy harcerzy wysyłano na śmierć do komory gazowej i podawano im Cyklon B ? Człowieku zastanów się najpierw co piszesz i najlepiej jeszcze raz przeanalizuj film.

Bercikk96

Prawdopodobnie obaj mamy rację, tylko na co innego zwracamy uwagę :)
Mnie chodzi tylko o to, że jeśli chce się przedstawić piękno przyjaźni rówieśniczej nie trzeba osadzać akcji w obozie koncentracyjnym, tylko po to, by nadać tanim sposobem dramaturgii. A jeśli już ktoś się na taki krok uparł, to powinien przynajmniej nie robić z tego groteski. Bo to dwa odrębne gatunki. Ja też uważam, że film ma wartość edukacyjną dla młodych ludzi. I na tym koniec. Dorosły człowiek nie będzie się podniecał filmami dla młodzieży.

PS: Tak, harcerzy wysyłano na śmierć i podawano im cyklon B (dotyczy uczestników Powstania Warszawskiego z 1944 roku). Ale przeciez nie o to mi chodziło, na Boga...

ocenił(a) film na 10
Jayaman

Dwie różne koncepcje na rozumienie filmu mamy, jednak moim zdaniem film zasługuje na uwagę i jest dobry.

Bercikk96

twoje zdanie jest nic nie warte

ocenił(a) film na 10
Entratmer

Twoje jeszcze mniej ;)

Bercikk96

płacz trollu

ocenił(a) film na 10
Entratmer

Acha

Jayaman

W tym filmie nie chodzi tylko o przyjazm ale głownie o sposoby postrzegania swiata przez roznych ludzi... Tak mi sie wydaje... A Ty sie przyczepiles do tej przyjazni... Czepiasz sie szczegolow a glownego przeslania filmu nie widzisz... To nie jest film dokumentalny, ktory ma odwzorowac warunki obozowe...

ocenił(a) film na 6
Jayaman

Może zacznijmy od tego, że film to adaptacja książki?...

blackpalomito

Adaptacją czy ekranizacją?

ocenił(a) film na 6
Minutus

Adaptacją, bo jednak różnic trochę jest.

ocenił(a) film na 8
blackpalomito

Ludzie , fakt tu chodzi o przyjaźń dwóch młodych chłopców, ale nie z podwórka, nie z wakacji czy nawet z poprawczka. Tu konkretnie chodzi o relacje między młodym NIEMCEM, a młodym ŻYDEM! Niemiec- Żyd! przecież to nie możliwe! A jednak...Film naprawdę dobry.

ocenił(a) film na 9
martus0688

BRAWO:)

ocenił(a) film na 7
Jayaman

Aż tak bardzo przeszkadza Ci miejsce osadzenia akcji? Ten film nie jest o realiach samej wojny tylko o stereotypach które budziły nieuzasadnioną nienawiść i jak te stereotypy miały wpływ na ludzkie reakcje i międzyludzkie relacje. Zauważ że każda postać inaczej podchodziła do całej sytuacji.

Justyna0810

Nawet jeśli jest to film o stereotypach, nadal będzie niósł w sobie wartości edukacyjne głównie dla młodzieży i dzieci (jak to trafnie ujął założyciel wątku). "Chłopiec w pasiastej piżamie" idealnie nadaje się do nauczania o Holokauście na poziomie podstawówki, gdyż w przeciwieństwie do "Listy Schindlera" czy "Pianisty" nie zawiera brutalnych scen oraz nie jest wypełniony przekłamaniami historycznymi na miarę "Ucieczki z Sobiboru". Film jest ładną opowieścią o tym jak wojna i nienawiść są chorym wymysłem dorosłych i prowadzą do autodestrukcji.

Wracając jednak do stereotypów - sposób wyjaśniania faktów historycznych zatrzymuje się na etapie percepcji 12- lub 13-latka. Wiele kwestii istotnych dla zrozumienia idei nazizmu, Holokaustu i Ostatecznego Rozwiązania po prostu w filmie nie występuje lub jest mgliście wzmiankowanych. I nie jest to w żaden sposób naganne dopóki traktujemy "Chłopca" jako film dla dzieci i młodzieży. Jednakże nie znajdziemy w nim wyjaśnienia źródeł nienawiści Niemców do Żydów (np. teorii "noża wbitego w plecy" w trakcie I Wojny Światowej czy utożsamiania komunizmu, socjalizmu i socjaldemokracji z żydowskimi aktywistami) , wątku stosunku niemieckiego społeczeństwa do antysemityzmu, przedstawienia zasad funkcjonowania obozów koncentracyjnych lub obozów zagłady czy też socjologicznych i psychologicznych aspektów ludzi skazanych na przebywanie w tym piekle.

Podsumowując - "Chłopiec" idealnie nadaje się, by obejrzeć go jako element edukacji historycznej z dziećmi, jednak obiektywnie liczne uproszczenia występujące w filmie powodują, iż osoba orientująca się w historii XX wieku będzie czuła niedosyt. I zgadzam się z założycielem wątku, że chęć zrobienia filmu o przyjaźni rówieśniczej na tle obozu zagłady w tym filmie jest nazbyt ckliwe.

ocenił(a) film na 9
Minutus

"Wracając jednak do stereotypów - sposób wyjaśniania faktów historycznych zatrzymuje się na etapie percepcji 12- lub 13-latka"??? eehh... pseudokrytyk..uwielbiam Was:)

To nie jest lekcja historii, tylko film o sile przyjaźni, o niewinności i infantylności ..w pewnych ramach, wyznaczonych przez te właśnie dzieci.

bbhome

I jako "film o sile przyjaźni, o niewinności i infantylności" jest dziełem miałkim i nieprzekonującym, w dodatku z miernym aktorstwem, którego "siła" tkwi jedynie w umiejscowieniu fabuły w obozie zagłady. Broni się on jedynie jako dydaktyczna historyjka dla uczniów z podstawówek i w takiej kategorii należy film oceniać.

Wystarczy spojrzeć na włoskie "Życie jest piękne" lub francuski "Pociąg życia" żeby dostrzec, że tematykę Holokaustu można ująć niekonwencjonalnie i zarazem ciekawie, nie grając na prostych emocjach i scenach jak w "Chłopcu". Jednak by to zauważyć trzeba wyjść trochę poza hollywoodzką sztampę filmową typowych wyciskaczy łez pokroju "Titanica" czy "Ostatniego Mohikanina".

ocenił(a) film na 9
Minutus

Szpileczki:))) Kocham kino, nie jestem specjalistką, ale staram się oglądać nooo..prawie wszystko:) Titanic" czy "Ostatni Mohikanin" to filmy znane fakt, ale czy warto, byś się nimi tak bardzo sugerował, tworząc sobie obraz mojego jestestwa??? Nie będę w tym poście wyjaśniać, czemu przyznałam im tak wysokie noty. pragnę jedynie podkreślić,że według zasady od szczegółu do ogółu--daleko nie zajedziesz. Zbierz więcej przesłanek, a potem oceń proszę mój gust, jeśli sprawia Ci to przyjemność.Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
Minutus

Nienawiść Niemców do Żydów była wyjaśniona. Dzieci czytały na głos niemiecki almanach historyczny.

ocenił(a) film na 4
Jayaman

Prawdę mówiąc, zgadzam się w całej rozciągłości, a piszę, ponieważ chciałem zwrócić uwagę na jeden drobiazg. Mianowicie Szmul będący w obozie nie ma pojęcia, co się tam naprawdę dzieje, podczas gdy w końcu, kiedy i my widzimy obóz, występują tam obrazki wychudzonych ludzi, a nawet nieprzytomnego, a być może nawet martwego człowieka. Jak to możliwe, iż dziecko, widząc traktowanie swoich rodaków, cierpiące głód, tak dalece nie zdaje sobie sprawy z sytuacji i nawet nie podejrzewa śmierci swego ojca? Poza tym, Bruno przekazał odrobinę jedzenia swojemu przyjacielowi. Co ciekawe, nikt inny ze środka nawet się tym nie zainteresował, nie podszedł do ogrodzenia, podczas gdy tamtędy naprawdę znacząca pomoc mogła być udzielona, nawet zorganizowanie ucieczki. Bruno widząc głód i obrażenia Szmula tymczasem w środku pyta go o kawiarnię. Ręce opadają, jak te dzieci były ograniczone, iż żadne z nich nie mogło wyciągnąć żadnych sensownych wniosków widząc i doświadczając obozu. Podobnie ma się sprawa z rodzicami, którzy nie zadbali, aby nienawiść do Żydów miała u dzieci jakieś logiczne podstawy, ba, żona prawdopodobnie komendanta obozu, mieszkająca tuż przy nim sama próbowała się nie dowiedzieć, wymazać ze świadomości, co on naprawdę robi. Ta cała garść postaci albo nierealistycznych, albo zwyczajnie głupich wypaczyła cała historię, a więc i to, co nieść ze sobą one miała.

Mr. President1

Proszę też zauważyć, że komendantowi obozu koncentracyjnemu i jego rodzinie usługuje przy współnym posiłku - zamiast służącej, którą posiadali - stary, zniedołężniały więzień. Groteska i głupota w jednym. Pomińmy już realia historyczne, że rolę kelnerów przy tego typu posiłakch spełniali niżsi stażem esesmani, pracujący w esesmańskiej kuchni. To nie "czepianie się", tylko wskazywanie kłujących w oczy absurdów, które całkiem ciekawy pomysł na dobry film zepsuły kompletnie kiczowatą realizacją.

ocenił(a) film na 4
Jayaman

Bardzo słuszna uwaga, co więcej, matka Brunona wcale nie jest zainteresowana, o czym z lekarzem jej syn rozmawiał, nie interesuje ją, co syn wie o "sąsiadach", co robi w wolnym czasie, a scena, w której zabiera bodaj czekoladę ze stołu w obecności dwóch osób to kolejny moment, w którym groteska, głupota i absurd przekraczają "cienką czerwoną". Mimo uszu puszczona zostaje także uwaga, iż lekarz nigdy nie wróci jako służący. Z jednej strony Herman chciał pokazać, jak łatwo dziecko chłonie wszelkie informacje na przykładzie wyświetlanego filmu, a z drugiej tytułowy Chłopiec .. zupełnie ignoruje wszelkie uwagi nauczyciela na temat Żydów i w końcu zdaje się mieć wątpliwości wobec pracy ojca, mimo tłumaczeń siostry. To kolejna absurdalna sprzeczność, która pokazuje, iż problem tego dzieła legł u samych podstaw, przy fundalmentalnych założeniach wykreowania postaci. Perspektywa, z której oglądamy świat przedstawiony pokazuje niewyobrażalnie więcej niż dostrzega bohater i jest to wręcz nie do przyjęcia, aby widz był prowadzony przez kogoś kompletnie "ślepego" na rzeczywisty stan rzeczy.

Mr. President1

Nie wiem ile macie lat, ale chyba więcej niż 8. Co takie dziecko może wiedzieć o świecie? Tylko to co mu powiedzą rodzice, no może nauczyciele, ale rodzice w tym wieku to największe autorytety.
Od początku. Czy na miejscu 8 letniego Szmula myślelibyście, że spalili waszych dziadków? Muszą pracować, ale nie myśli się od razu, że chcą ich zabić. Co do jedzenia. Bruno siedział sam, inni mogli tego nie widzieć lub być w pracy, a jednak dzieci wykonywały inne obowiązki niż dorośli. Poza tym nie można pomijać faktu ogromnego zastraszenia dorosłych, a dzieci mogły nie zdawać sobie z tego sprawy. Bruno zobaczył film, a patrząc po naszym społeczeństwie widać jak telewizja działa na ludzi. Obraz szczęśliwych ludzi działał na ludzi wiele lat i nawet teraz w takich reżimach jak Korea Północna czy Białoruś działa. Nie dziwię się, że Bruno widząc na własne oczy, że w obozie jest dobrze tak pomyślał. Nauczyciel miał za to jasne poglądy i powiedział sprzeczność do tego co na własnej skórze przeżył Bruno. Mając sprzeczne informacje z różnych stron nie dziwi mnie mętlik w głowie młodego Niemca. W Berlinie znał ojca bohatera, teraz widział, że nie jest on tak idealny. Kłótnie w rodzinie pokazały, że dzieje się coś złego.
Jeśli chodzi o żonę, która o niczym nie wiedziała, uważam że Hitler nie był taki głupi i nie mówił wszystkim, że pali Żydów. Wzbudził do nich nienawiść, zapoczątkował agresję. Tylko wybrali byli jednak tak odporni psychicznie by ich zabijać w obozach. Zapominamy, że w Niemczech żyło kilkadziesiąt milionów ludzi, a w wojnie brało czynnie tylko kilka milionów. Żeby nie było buntu społeczeństwo musiało myśleć, że tak trzeba i jest dobrze, a mordowanie ludzi na pewno by się nie spodobało opinii publicznej.

ocenił(a) film na 4
jeykey1543

Bardzo ciekawe jest to, co napisałeś o postrzeganiu świata przez 8-letnie dziecko, gdyż automatycznie staram się przypomnieć sobie swoje własne dzieciństwo i porównać. Cóż, po dziś dzień jestem nadmiernie podejrzliwym człowiekiem i już jako 8-latek, o ile pamiętam, byłem przekonany, że obcych dorosłych należy się obawiać. Co do Szmula myślę, że tak, powinien odczuwać, że dzieje się coś strasznego, skoro nigdy wcześniej nie brakowało mu jedzenia, a nowe warunki mu to odebrały. W warunkach głodu instynkt samozachowawczy podpowiada walkę lub ucieczkę, skrajne emocje i reakcje. Chyba że ojciec Szmula to Guido Orefice z "Życie jest piękne", ktoś taki mógłby przekonać dziecko, że to tylko gra. Dziwna postawa Bruna to rzeczywiście wypadkowa nierealistycznego myślenia Szmula; skoro na głodującym nie robi to wrażenia, dlaczego miałoby być udziałem innych? Chociaż dzieci zwracają ogromną uwagę na ludzi, którzy wyróżniają się wyglądem - odwracają głowę za niepełnosprawnymi czy biedakami, a tutaj sługa - lekarz przyciąga większą uwagę widza niż Bruna.
Oglądałem film wtedy, gdy napisałem swój komentarz i o ile pamiętam, żona wręcz usiłuje nie dowiedzieć się, co robi jej mąż. Podejrzewa, ale jest jej wygodniej nie mieć pewności. Tylko dlaczego nie troszczy się o dzieci, aby także utrzymać je z dala od obozu? Nie interesuje się Żydami, ale taką samą obojętność wykazuje wobec rodziny.

Mr. President1

Ja film oglądałem nie dawno w zasadzie dziś. Nie jest on oparty na faktach chociaż mógłby być. Jesteś podejrzliwy, to szkoda, bo większość ludzi raczej jest w miarę dobra. O Żydach Brunowi mówili w zasadzie najbliżsi i nie miał za bardzo podstaw im nie wierzyć. Ojciec mówił, że to nie są ludzie. Co do Szmula. Gdzie miał uciekać 8-latek bez rodziców. Raczej by nie przeżył ani sam nie zorganizował sobie ubrania, schronienia, jedzenia. Dorośli żydzi wiedzieli, że ucieczka grozi śmiercią. Mieli jednak nadzieję, że sytuacja może się odwrócić. W ogóle temat ucieczki z obozu to temat rzeka. Więźniowie mieli ogromną przewagę liczebną i na pewno mogliby zorganizować bunt. Byli to jednak zwykli zastraszeni ludzie, a nie buntownicy. "W warunkach głodu instynkt samozachowawczy podpowiada walkę lub ucieczkę, skrajne emocje i reakcje." Jakby więźniowie mieli pewność, że zginą to coś by zrobili. Bruno był chłopakiem z bogatego domu. Był bardzo empatyczny na warunki w jakich żył. Każdy widz wie, że przyszedł biedny Żyd z obozu, a Bruno myślał, że to tylko rolnik. Potem bardzo współczuł Pawlowi i pytał się co z nim się stało. Co mógł więcej zrobić? Co do żony, kto za wszelką cenę chciałby dowiedzieć się, że osoba którą kocha jest zbrodniarzem? Co do troski. Nie pozwala dziecku wychodzić. Ma je trzymać na smyczy? Poza tym ona w tej sytuacji jest też bardzo zmieszana, a dowiedziawszy się co tam się dzieje chce dzieci zabrać do ciotki.

Jayaman

Papka dla polskich widzów jak już bo amerykańscy na imdb ocenili film średnio a widzowie polscy podobno znający temat są nim zachwyceni skoro film ląduje w top 50 . Przykra sprawa hehe

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones