Biedne dzieci majacych nasrane w glowach SS manow i biedne dzieci rasy pod ludzi. Szczera przyjazn bez stereotupu.
Mimo, że film mi się podobał, to to wszystko już było za naiwne w pewnym momencie: ten dzieciak musiał być chyba upośledzony, skoro nie zauważył niczego "podejrzanego", chociażby tego jak wygląda Schmuel albo Pawel, że są bici i brudni, itd. Może nie chciał tego widzieć? Dobrze. Rozumiem, że to rozumowanie dziecka, inna perspektywa, ale litości - momentami to było aż za głupie. Zwyczajnie naiwne. Końcówka była mocno przewidywalna, acz przyznam że wyzwala emocje. Ogólnie film bardzo dobry, o ile przyjmie się to za po prostu pewną fikcyjną opowiastkę i odstawi na bok racjonalne myślenie, bo inaczej bohaterowie stają się zbyt stereotypowi (ambitny SSman z niejasną przyszłością; nauczyciel, który nie widzi świata poza ideologią; Żyd, który mimo wszystko stara się utrzymywać pozory normalności no i na tle tego wszystkiego czyste i niewinne dzieci - TO JUŻ BYŁO, i to w lepszych kontekstach i wykonaniach), a sama opowieść - mimo, iż ciekawa, umoralniająca oraz poruszająca - razi wtedy naiwnością.
Podsumowując:
Świetny film, jako film. Próbuje zmuszać do przemyśleń, potrafi nieco zszokować i wzruszyć - ale tylko jako film, a nie kolejna opowieść ku przestrodze (itd.) - bo jako taki to jest zwyczajnie śmieszny.