Film, do samego końca jest dość ciekawy, ale nie porywający. Naziści i Niemcy hitlerowskie to dość zjechany temat i niewiele nowego można w nim wynaleźć. Historia tych dwóch chłopców była fajna, bo zawierała dość jasno cały sens dziecięcej niewinności - Bruno nie rozumiał nauk nauczyciela o Żydach, znał Schmuela i uważał go za swojego przyjaciela, nie za zwierzę czy innego, "gorszego".
Ale zakończenie filmu...[SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER] o mamuś, prawie się zsikałam z wrażenia. Miałam dość mieszane uczucia w stylu "biedne dzieci" a "dobrze Ci tak skurwielu" (patrząc na komendanta)...
Ogólnie kawał porządnego filmu.