A dlaczego końcówka nie przypadła Ci do gustu ?

Szkoda mi Bruno, bo zaczynał rozumieć i mógł wyciągnąć z całej tej historii wnioski - jestem ciekawa, jaki byłby jako dorosły i jaki miałby stosunek do ojca. A tak historia została ucięta, wybrano najłatwiejsze rozwiązanie - zabić tego co zaczyna myśleć i zadawać pytania.

A mi się końcówka podobała, wreszcie nie po amerykańsku, nie z happy endem.
Już myślałem, że to spier... jak zawsze, że ojciec uratuje syna i zaadoptuje małego Żyda ale film dobry i wzruszający, daje do myślenia.

dla mnie jeszcze lepszym zakończeniem by było, jakby płaczący ojciec, niósł ciało zmarłego Bruno przez obóz. To by było genialne zakończenie.

świetną końcówkę wymyśliłeś, przecież nie każdy film kończy się happy endem, a tym bardzej o takiej tematyce. film pokazał, że zachowanie niemców nie byli krzywdzeni tylko stereotypowi żydzi i polacy. Krzywdzeni fizycznie jak i psychicznie...

mi po prostu właśnie tego brakowało, miałam nadzieje, że właśnie tak się skończy. A tu pasiaki i napisy. Końcówka trochę niedopracowana, czułam niedosyt, że nie widziałam wielkiej rozpaczy dobrego ojca, który dopiero teraz zdał sobie sprawę jak głupią ideologię zniszczył swoją rodzinę.

dobre zakończenie byłoby, gdyby pokazali na końcu ten czarny dym z kominów i widząc go matka zapłakałaby, a nie usłyszała męża i płacze. niedopracowana końcówka, chociaż film bardzo dobry.

Też liczyłam, że na końcu pojawi się dym z kominów.

Jak miałby nieść jego ciało skoro został zagazowany? Mało zostaje wtedy z człowieka...

serio? A to nie wiedziałam wydawało mi się ze po zagazowaniu, ciała palono. Bo chyba raczej po zagazowaniu ciało się nie roztapia. :)

To była ironia... Nie chodziło mi o "fizycznego" człowieka ;). Nie mógłby nieść jego ciała po zagazowaniu bo musiało minąć troche czasu zanim ktokolwiek mógł do takiej komory wejść. Najpierw musiano pozbyć się toksycznych związków lub wejść w specjalnym sprzecie. Wiec chyba tylko idiota wbiegłby tam zaraz po. Takie zakończenie byłoby nielogiczne.

film ogólnie jest mało realistyczny. Więc takie zakończenie do tego filmu byłoby całkiem niezłe.

hahah, może nie zdajesz sobie sprawy, ale zakończenie tego filmu jest właśnie typowo amerykańskie.

ale zdajesz sobie sprawę z tego, że nie wszystko zawsze kończy się happy end'em, nie?

Końcówka jest realistyczna, moim zdaniem odpowiednia. Właśnie pokazuje że nieważne kim jesteś i czy myślisz czy nie to wojna i tak cię wykończy w najmniej spodziewanym momencie... Pokazuje jak szybko kończy się życie i że nic po tobie nie zostaje, nie ma sequela.

Końcówka doszczętnie zepsuta, aż się ma ochotę zabić reżysera.

Moim zdaniem końcówka była właśnie dopracowana- ta cisza, kiedy już wszyscy zostali zabici. Co do filmu: bardzo dobrze pokazuje, jak trudno było zrozumieć małym dzieciom sens wojny oraz pokazuje tragedię, która dotyka niemiecką rodzinę. Oczywiście niedopracowania są, np. łatwa dostępność wejścia do obozu a także brak w nim wartowników. Mimo wszystko film jest w mojej ocenie 9/10 za problemy, które poruszył.

Beczałam jak bóbr na końcu filmu i jeszcze z pół godziny po jego zakończeniu :( To było tak bardzo smutne i wzruszające, jak Bruno i Szmul trzymali się za ręce,potem ten gaz i cisza... Płacząca matka,siostra i ta mina ojca... Z jednej strony dobrze ,że Szmul miał przyjaciela i nie był sam w tej strasznej chwili. Tak to chociaż będą razem, bo inaczej Bruno by wyjechał a Szmul zostałby sam w komorze gazowej. Byli przyjaciółmi do końca...

A ja powiem szczerze, że jakoś wyjątkowo zdziwiona i zasmucona nie byłam.. Może dlatego, że opowiadano mi ten film i wiedziałam jaki będzie finał tej historii? Kto wie. Aczkolwiek ja po tym wszystkim dodałabym scene, gdy ojciec Bruna uwalnia pozostałych żydów- symbolizowałoby to zrozumienie i jego wielki żal. Bo przecież gdyby nie on (między innymi) jego mały Syn dalej by żył..

do takiego posta powinna być dodana opcja dodawania plusów. Zaklikałbym się wtedy na amen

Tak? To miło :) Ale przecież nie napisałam nic takiego, tylko swoje odczucia do filmu :)

Rzeczywiście to było bardzo wzruszające dla kogoś kto nie wie jaka sytuacja naprawdę panowała w obozach. Szukałam, czekałam na ten moment, który ukaże całe okrucieństwo wojny, zamigotał chwilę i zniknął. Prawdziwe obozy to strach, ból, cierpienie i śmierć. Każdego kogo wizja ukazana w filmie porusza radzę zabrać się za jakąś lekturę opowiadającą o warunkach w obozach. Czytając jedną z książek o obozie z bólu chodziłam po ścianach.Tylko łzy były odpowiedzią, gdy czytałam o tym jaki człowiek potrafi być okrutny dla drugiego człowieka. My ludzie powinniśmy uczyć się na błędach i postarać się nie popełniać ich znowu w przyszłości. Nigdy więcej przelewu niewinnej krwi.

Byłoby 6, ale za to, że skończyło się zgodnie z moimi oczekiwaniami, daję 7.

A ja daję 8, z bardzo ważnego powodu, który zaraz wyjaśnię. Po pierwsze-jest to pierwszy film, z jakim i się spotkałam, który pokazywał historię z drugiej strony. Za sam pomysł, daję porządne 2. Po drugie-muzyka, do której naprawdę uważam, że nie można się przyczepić. Dodaję 1. Po trzecie-gra aktorska. Jeśli ktoś powie, że aktorzy w ogóle się nie wczuli, z pewnością skłamie. Bierzcie też pod uwagę, że główną rolę grało dziecko. Kolejna gwiazdka. Mamy już 4. Po piąte-domyślenia. Wielu rzeczy trzeba było się domyślać, nie były do ciężkie zagadki, ale jednak aby je rozwiązać, trzeba było przynajmniej "nadgryźć" historii. Jeśli poprzeć to konkretnymi przykładami-żyd, który był lekarzem, matka, która najpierw się "rozchorowała", a potem zmarła. Jest 5 gwiazdek. Emocje i zakończenie-film naprawdę wzruszył, a zakończenie, takie, jakie powinno być. Czyli mamy 6 gwiazdek. Za co kolejne dwie? Otóż na j. polskim i godz. wych. pani wychowawczyni przyniosła nam ten film. I pierwszy raz, CAŁA klasa w ciszy i skupieniu oglądała film. Chodzimy do 6 klasy, tak naprawdę jesteśmy jeszcze dziećmi, ale mimo to, film tak nas wciągnął, że nawet chłopcy opóźnieni w rozwoju o trzy lata (:D) byli zainteresowani. Zabrakło mi właśnie strażników, przeszkadzała też trochę duża swoboda w przechodzeniu pod płotem i zdobywania "piżamy" :P. Ale na 8 gwiazdek film z pewnością sobie zasłużył:)