Nakręcono co najmniej kilka o niebo lepszych filmów poruszających temat holocaustu (Pociąg życia, Lista Schindlera, Wybór Zofii itd.). Ten film nie poruszył mnie WCALE, nie ma w nim ani jednej sceny na miarę Wyboru Zofii, kiedy Meryl Streep musi zdecydować, które ze swoich dzieci wydać na śmierć. Nawet śmierć bohaterów nastąpiła w sposób mechaniczny: Niemiec wszedł na teren obozu,chwilę po nim pochodzili, zapędzili ich do komór i koniec. Może zamysłem reżysera było pokazać świat oczami dziecka, problem w tym że film oglądają głównie dorośli, a mnie taka estetyka nie wzrusza.