przejrzałam wypowiedzi innych użytkowników i cała masa dotyczy wyśmiewania tego jak
płytka to historia. nie ukazuje głębi Holocaustu, ani nawet całej historii II wojny światowej.
przepraszam bardzo, czy powinien? to nie miała być lekcja historii, kto zmieściłby cały
ładunek emocji i faktów dotyczących tej tragedii w 90 minutach? totalnie bez sensu
doszukiwać się w filmie prawdy historycznej oddanej z dokładnością, która byłaby możliwa
jedynie gdyby ktoś filmował wydarzenia w czasie rzeczywistym.
ten film to historia zaczerpnięta z fikcji literackiej, i w swojej dziecięcej perspektywie,
naiwności, idealizacji, jest piękny, wzruszający i kruchy, a zakończenie, chociaż
spodziewałam się go przez ostatnie pół godziny seansu, kopie tyłki, i wywraca do góry
nogami cały perfekcyjnie zbudowany, aryjski świat.
spójrzcie na to jak na fikcję, bez spinania, bo historii nie nauczycie ani siebie, ani nikogo
oglądając coś, co ktoś wymyślił jedynie czerpiąc inspirację z przeszłych wydarzeń.