Po pierwsze.
Jakim cudem nasz główny bohater dopatrzył się dzieci na "farmie" ?! jak tam ledwo te dachy z okna widać było już nie wspominając o tym, że wypatrzył iż oni w piżamach chodzą..
Po drugie.
Matka chłopca.. na jakim świecie ona żyła, że dopiero jak ten żołnierz się wygadał to ona przejrzała na oczy.
I w końcu po trzecie co mnie najbardziej poraziło
chłopiec siedzący przy ogrodzeniu... tego chyba nie trzeba komentować.
I to filmidło jest na 31.miejscu ? Żal.
Sam(a) jesteś "Żal"! We wszystkim chcesz się dopatrywać sensu? Przecież i tak w końcu umrzesz, więc jaki to sens, żebyś się tak wymądrzał(a).
Bruno miał 8 lat. To nie było aż tak daleko, a widok z okna był pokazany tylko na kilka sekund. Dzieci mają lepszy wzrok, niż dorośli, więc może zauważył, że chodzą w takich ubraniach. No i skąd miał wiedzieć, że to obóz pracy, a nie farma? Było ogrodzenie, duże budynki, krzątający się ludzie, więc dla prostego umysłu było to całkiem logiczne.
Dla matki może to nie było takie oczywiste, jak dla nas, wiesz? Ty teraz też nie zdajesz sobie sprawy z wielu rzeczy, które za kilka lat będą faktem, znanym przez wszystkich. Poza tym, jeśli masz w szkole historie i na niej nie śpisz, to zauważ, że cały świat, jak i zwykli, szarzy ludzie, mieszkający w Niemczech, nie wiedzieli, co się naprawdę dzieje w obozach pracy. Dopiero po kilkunastu latach wszystko się wyjaśniło.
I co masz do Szmula?! Wyglądał na 8-latka, widać po nim, że nie zrobił nic złego i że bardzo cierpi. Dla mnie był bardzo wiarygodny.
Nie rozumiem twojego toku rozumowania. Ten film był bardzo poruszający i dotarł nie tylko do mnie, ale również do wielu ludzi, których znam. Jeśli nie wzbudził w Tobie żadnych emocji, to może lepiej nie oglądaj więcej takich filmów. Może na Ciebie działają filmy bardziej brutalne, bo nie rozumiem, jak normalny człowiek mógłby napisać coś takiego, jak ty po obejrzeniu tego filmu. Po prostu się nie znasz na takich dziełach. Hm... Nie chcę Cię potępiać, ani nic, bo każdy przecież ma prawo się wypowiedzieć. Po prostu teraz ja przedstawiam swoją opinię.
Tak czy inaczej, Twój post mnie nie zniechęcił do opisywanego przez nas filmu. Dla mnie "Chłopiec w pasiastej piżamie" jest bardzo dobry. Daję 9/10.
"We wszystkim chcesz się dopatrywać sensu? Przecież i tak w końcu umrzesz, więc jaki to sens, żebyś się tak wymądrzał(a)." po cholere takie glupie zdania wypisywac... niech kazdy ma prawo do wlasnej opinii, nawet jesli jest inna niz twoja.
Biorąc pod uwagę Twoją wypowiedź, to ja mam takie samo prawo do wydawania własnego zdania, tak jak czarna404 :)
prawo do wypowiedzi i swojego zdania ma kazdy, ale nie jesli sie kogos przy tym obraza. wolnosc slowa wlasnie tu sie konczy.
jak dla mnie to wytykajac te "bledy" i brak wiedzy sama nie wykazala sie duza elokwencja...
Elokwencja to umiejętność wysławiania się, a wydaje mi się, że umiem mówić w miarę dobrze :)
Sama przyznaję, że dziwnie ujęłam moją myśl w zdaniu: "We wszystkim chcesz się dopatrywać sensu? Przecież i tak w końcu umrzesz, więc jaki to sens, żebyś się tak wymądrzał(a)." Chodziło mi o to, że gdybyśmy dopatrywali się sensu w każdej sprawie, to okazałoby się, że najlepiej siedzieć w domu i nic nie robić, bo tak naprawdę wszystko jest niczym i w końcu przeminie.
Jeśli czarna404 mogła napisać ten post i skomentować film, to ja mogłam też skomentować jej wypowiedź, nie uważasz, googaify? Miałam prawo się albo z nią zgodzić, albo nie. Wybrałam tę drugą opcję oraz swój wybór poparłam dowodami (wszystko jest w mojej pierwszej wypowiedzi).
Nie pisałam nic obraźliwego i niecenzuralnego, więc wydaje mi się, że nie popełniłam żadnego przestępstwa.
W każdym razie lubię takie momenty, gdy mogę sobie porozmawiać w taki sposób i kształtować mój charakter oraz opinie.
Miło się gawędziło, pozdrawiam :)
Możesz sobie jeszcze przeczytać recenzję użytkownika. Po przeczytaniu powinnaś/powinieneś wtedy jeszcze raz przemyśleć swoją wypowiedź.
Twój idiotyzm goni twoją głupotę!
Wzruszający film, a Ty szukasz dziury w całym- w każdym prawie filmie coś może się wydać zbyt proste, czy mało logiczne... ale to są naprawdę pierdoły,
co do tego drugiego wątku, to nie wiem na jakim Ty świecie żyjesz... Jeśli oglądałaś film dokładnie, to był tam wątek z nagranym filmem propagandowym o Żydach w obozie, i taką wersję widział świat, to była tajemnica wojskowa. Nawet Żydzi w obozach nie spodziewali się, że aż takie okrucieństwo może ich spotkać jak komory, a co mówić o takich jak ta wrażliwych i dobrych żonach żołnierzy, którym takie zbrodnie nie mieszczą się w głowie, tym bardziej, że (pośrednio) bierze w nich udział jej mąż..
ehhh a mały Bruno świetnie się wcielił w rolę mimo tak młodego wieku! bardzo dobry film
Dzieci mają dużą wyobraźnię, do tego chciał się z kimś zaprzyjaźnić więc mógł nawet sobie wymyślić. To jest mało ważne, bo odbiega od głównego wątku filmu.. Co do matki dziecka też się dziwie, ale ojciec sam powiedział, że obowiązywała go tajemnica. A z tego co wiem i z tego co wywnioskowałam z filmu żona miała mało do gadania w tamtych czasach
Pisząc realizm nie man na myśli faktów historycznych, ale dwaj chłopcy siedzący przy płocie( No tak, w obozie jest tak miło i nie potrzeba strażników aby pilnowali więźniów, bo przecież nikt stamtąd nie ucieknie), matka nie domyśla się, co oni tam palą,że tak śmierdzi, ignorancja chłopaka jest przerażająca(czy raczej głupota). I tyle
Apropos matki i jej wiedzy, a raczej jej braku. W tamtych czasach ludzie wiedzieli tylko, że ich kraj rośnie w siłę, nie wiedzieli, że pali się ludzi czy znęca się nad nimi. Wiedzieli tylko, że żyd jest zły. Kiedyś oglądałem dokument o ludziach, którzy przeżyli Oświęcim, i mówią tam, że nawet Polacy nie wiedzieli co to są obozy koncentracyjne, a jeśli coś wiedzieli, to nie wszystko. Wracając do filmu, to o ile ten mąż wiedział co i jak, to nie mógł tego powiedzieć, bo jak było powiedziane, grozi to śmiercią.
Z jednym się tylko nie zgodzę w tym filmie, co jest dla mnie dość porażające. Jakim cudem chłopiec mógł podejść tak blisko obozu, siedział całe dnie rozmawiał, nikt tego nie pilnował? Przecież na każdym rogu była wieża, obozy były strzeżone, a tutaj sobie mógł wchodzic i wychodzić do woli. Z takiego obozu łatwo mogli przecież uciec.
Może nie każdy obóz był strzeżony tak mocno? Inną sprawą jest to, że ucieczka z obozu była surowo karana. Dobrym przykładem mogą być tak zwane "stójki". Gdy jeden uciekał, to wszyscy musieli stać na głównym placu przez wiele godzin. Nie sądzę, żeby ucieczka była łatwa, właśnie ze względu na innych obywateli "obozu", którzy raczej nie ucieszyliby się na wieść o tym, że to oni poniosą karę za uciekiniera. Pytanie też, gdzie miałby uciekać taki człowiek? Dla Niemców, Żyd był wrogiem.
tyle że na filmie był obóz pracy a nie obóz koncentracyjny-------
O CZYM TY MÓWISZ, JAKI OBÓZ PRACY?????????
OBOZY KONCENTRACYJNE NAZYWANO ,,OBOZY PRACY,, TAK BY ŻYDZI SPOKOJNIE TAM BYLI WYWOŻENI
nawet ten napis w Auschwitz na bramie tak na dzień dobry ,, Arbeit macht frei,, - (praca czyni wolnym)
więc nie mów że to był obóz pracy a nie koncentracyjny. to po co im tam komory gazowe i krematoria . owszem był kiepsko strzeżony , to się rzuca w oczy. myślałam że skoro nie ma strażników to druty są pod prądem a tu nie ,dziwne.
a ty chłopie proszę nie kalecz tego, poczytaj o tym, lub pooglądaj programy dokumentalne . jest tego na YouTube multum
owszem na początku obozy były przygotowane pod obozy pracy, ale szybko je przekształcili na obozy zagłady.
ingelitaa
niby widać na filmie korki -że niby druty są pod prądem, ale to tylko tak wyglądało, piłke sobie spokojnie przełożył i przy tym podkopie widać że to też lipa. bystry widz widzi takie uchybienia
poza tym byłam w obozach , pojedz do Oświęcimia do Auschwitz popatrz tam na ogrodzenie co było pod prądem i porównaj z tym , wtedy zrozumiesz i zobaczysz różnice. a mimo że był tam pod prądem obóz wieżyczek było co kawałek od ..... i jeszcze troche. a tu w filmie ledwo jakąś widać.
Właśnie sobie przypomniałam, dlaczego tak rzadko dodaję komentarze na filmwebie.
Nie traktuj mnie, proszę, jak niedorozwinięte dziecko. Napisałam tylko, że w filmie była scena, w której wyraźnie pokazano, że ogrodzenie jest "pod prądem". Nie nawiązywałam dyskusji o tym, czy film był realistyczny, czy nie.
A nawiasem mówiąc, coś w życiu widziałam. Między innymi niejeden obóz koncentracyjny. Auschwitz również.
nie traktuję ciebie tak, tylko nie każdy był, i nie każdy wie o czym się mówi i jak to wygląda od ,,środka,,
a dużo osób sławnie o tym tu pisze że film nie jest ,,dopracowany,, bo skoro ogrodzenie było pod prądem, wiadomo że go nie podłączyli by tym dzieciom się przypadkiem nic nie stało, ale wież powinno tak czy owak być sporo, bo nie jest logiczne by sobie ktos z zewnątrz tak przychodził pod ,,siatkę,, na pogaduchy
wogóle by ten mały żydek sobie odchodził na własne przemyślenia . a ja dałam komentarz do osoby co pojęcia nie ma o czym pisze, że to był OBÓZ PRACY a nie KONCENTRACYJNY . spójrz na komentarz powyżej mojego. no ręce opadają
poza tym owszem na poczatku obozy nie były tak mocno strzeżone, np Sobibór, Mauthausen
dopiero po próbach ucieczki i przekształceniu na obozy zagłady w późniejszych momentach, a tu nie jest motyw w filmie że to było na początku wojny, by było to możliwe,
i kończę te gadanie bo ci co wiedzą nie muszą się spierać
jednym słowem film tak jak inni tu twierdzą jest mało dopracowany .
ale piękny film, i zakończenie jakiego się nie można było spodziewać
o Boze drogi -.- chron nas przed takimi ludzmi, bo jak tak dalej pojdzie to jeszcze sami Polacy beda na swiecie opowiadac, ze holocaustu nie bylo, a cala wojne to my zaczelismy... i tak wlasnie przez taka tepote ksztaltuje sie historia, niestety.
Ale chłopiec nie siedział całe dnie i nie rozmawiał ze swoim żydowskim kolegą... Zajmowało im to niewiele czasu, bo ten zaraz musiał wracać do pracy. Czy film nie ma realizmu? Może nam się tak zdawać, bo jest przedstawiony z tej "ładniejszej" strony, czyli oczami niemieckiego chłopca, który żył w dostatku i który stał się ofiarą propagandy za co zapłacił najwyższą cenę...
Może faktycznie "całe dnie" to nie było zbyt dobre określenie, ale mieli czas na to, aby grać w warcaby, albo tez zrobić podkop pod siatką, co dla 8 latka nie wydaje się być błahą sprawą. Może jestem zbyt uszczypliwy, co do tego faktu, ale to mi się tylko wydaje niemożliwe, a sam film określam jako bardzo realistyczny, nawet od tej ładniejszej strony, bo pokazany jest świat Niemców wśród których nie wszyscy zgadzali się na takie realia wojenne i nie chcieli w tym uczestniczyć.
Nie zapominaj, że akcja filmu dzieje się jeszcze przed rozpoczęciem II Wś, nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że wtedy jeszcze nie traktowano Żydów tak źle, jak później.
No nie, akcja filmu raczej dzieje się już w trakcie trwania wojny. Nie pamiętam aż tak bardzo szczegółów, ale nie przypominam sobie też abym słyszał, że eksterminacja Żydów miała miejsce jeszcze przed wojną, choć nie ukrywam, że mogło tak być, a ja tutaj pochwaliłem się moja niewiedzą.
Juz przed wojną zamykali Żydów i zapamiętałam z filmu, że akcja dzieje się jeszcze sprzed II wś, a zatem wydaje mi się, że realia są w porządku, bo wówczas nie traktowano Żydów tak źle jak podczas 2 wojny światowej.
w tym obozie akurat, jak zostalo pokazane, traktowano ich nie lepiej, niz w czasie wojny. no chyba nie chcesz powiedziesz, ze palenie ludzi w krematoriach to "lagodne traktowanie"?
dlategto rowniez zgadzam sie z tym, ze film jest bardzo naciagany pod wzgledem realizmu. Jak ten chlopiec mogl sobie ot tak siedziec pod tym ogrodzeniem? Przeciez tam powinno byc mnostwo straznikow, ze wzgledu na ewentualne ucieczki i "obijanie" sie.
Nie mówię, że byli łagodnie traktowani! Mówię tylko, że akcja filmu dzieje się przed rozpoczęciem drugiej wojny światowej, a wtedy Żydów nie traktowano jeszcze tak źle, jak podczas drugiej wojny światowej, stąd też mają tam jakąś tam swobode, której tak niektórzy się czepiają, bo myślą, że przed 2 WŚ Żydów traktowano równie okrutnie, co w jej trakcie.
ok, rozumiem, po prostu sieszy mnie tekst "przed druga wojna swiatowa Zydow nie traktowano tak zle". Istotnie, jest to prawda, jednak na podstawie tego filmu, jezeli jego akcja rzeczywiscie dzieje sie przed II wojna, to jest to szmieszne stwierdzenie. Przeciez zagazowywano ich w obozach koncentracyjnych.
Ale Ty wyrwałeś/aś z kontekstu - ja porównałam, że nie traktowano tak źle, jak podczas 2 WŚ, nie napisałam tylko, że nie traktowano ich tak źle.
bo się działo w latach 40, więc wojna już trwała, nie ma tylko powiedziane w którym roku czterdziestym
Mogę się zgodzić co do dwóch elementów, jednak naciągnięto to na potrzeby scenariusza i mi to bardzo nie przeszkadza.
Nigdy nie zgodzę się z tym:
''Matka chłopca.. na jakim świecie ona żyła, że dopiero jak ten żołnierz się wygadał to ona przejrzała na oczy.
I w końcu po trzecie co mnie najbardziej poraziło''
Widać, że nie masz zielonego pojecia o II wojnie światowej i piszesz te brednie. Nikt w czasie wojny poza SS nie wiedział o obozach koncentracyjnych. Nie wiedzieli nawet obywatele niemieccy ani prości żołnierze, z obawy że wyjdzie to poza granice Niemiec, a gdyby Wehrmacht wiedział, to rozeszłoby się na miliony - mówiliby między sobą, przekazywali rodzinie, doszłoby do prasy itp. TO byli zwykli żołnierze, którzy nie byli szkoleni do okrutnych zbrodni. Wiedzieli ludzie z SS, a cywile będący świadkami byli zabijani żeby się to nie rozeszło.
ale zes wybielil tych Niemcow... Fakt, propaganda szerzona byla wtedy na ogromna skale i wielu szarych mieszkancow Niemiec moglo nie zdawac sobie sprawy z tego co naprawde sie dzieje, ale juz nie przesadzaj... Tak jak niektorzy nie wiedzieli, tak tez mnostwo wiedzialo, popieralo i dzialalo.
Dyskusja z kimś kto dał
filmowi "Zmierzch" 10/10
a "Skazani na Shawshank" 3/10
nie ma sensu.
Dyskusja z kimś kto dał
filmowi "Zmierzch" 10/10
a "Skazani na Shawshank" 3/10
nie ma sensu.
Piękna konkluzja.
Film jest tak nierealny, że aż miło. Do końcowej sceny mogłoby się wydawać, że to, jak mówi 8letni chłopiec, gospodarstwo. Nie dziwie się, że większość wypowiadających się nie ma pojęcia o II wojnie światowej w tym zagładzie Żydów czy "obozach pracy". Takie filmy tylko utwierdzają was w waszej niewiedzy i ignorancji. Dla przykładu: pewnie dla 8/10 z was nie zrobiłoby różnicy, że w filmie o I wojnie światowej użyte zostałyby myśliwce F16.. Bo przecież co to za różnica.. Podobnie jak w przypadku 'obóz pracy', a 'obóz koncentracyjny'. Ważne, że łzawy efekt został osiągnięty.
A ja tam uważam, że w tym filmie nie chodzi o suche fakty: czy obóz był strzeżony czy nie, czy żona oficera powinna o wszystkim wiedzieć, czy nie, czy ludzi na "farmie" było z okna widać, czy nie, tylko o to aby ludzie nie zapomnieli o tym, że w ogóle było coś takiego jak holocaust i żeby mieli świadomość kto i co na kim wykonywał - bo to najważniejszy fakt.
no tak... tacy płytcy ludzie jak Ty też są potrzebni na tym świecie... szkoda, że nie potrafisz wypatrzeć tego co niósł film tylko widziałeś jego naiwność... przykre , współczuje Ci
Trafne spostrzeżenia - zgodzę się w tej kwestii z tobą 100%-owo, reżyserzy nie przemyśleli tych kwestii za bardzo, przez co film wydaje się być momentami dziwnie niewiarygodny.
A ja uważam, że ten, któremu ten film się nie podobał - jest debilem bez mózgu, bo nie jest w stanie zrozumieć pewnych spraw zawartych w tym filmie. Jeśli ktoś uważa, że ten film jest słaby, to nie ma gustu filmowego, nawet jeśli myśli inaczej, i dla niego najlepszym filmem - arcydziełem jest X-man, Piła czy inne komercyjne śmieci. Zdania nie zmienię. Jeżeli piszecie, że film jest niewiarygodny to nieźle macie we łbach popzrewracane.
Zgodze sie z tym ze nie wypatrzyl by dzieci ani tego jak sa ubrani.
Co do zony, nie wiem jaka wersje filmu ogladalas, ja mam ten film na Blu Rayu i w dodatkach/wywiadach jest o tym powiedziane. W ksiazce nie bylo napisane ze zona zyla w nie wiedzy, dlatego rezyser z ekipa postanowili uzupelnic swoja wiedze na ten temat. Znalezli informacje o dwoch oficerach ktorzy przeniesli sie w poblize obozow aby miec nad nimi nadzor razem z rodzina. W obu przypadkach zony nie mialy najmniejszego pojecia o tym co sie dzieje, zdawaly sobie sprawe ze ludzie nie sa tam dobrze traktowani ale nie przyszlo im do glowy ze sa masowo mordowani i paleni. Jeden z nich byl w auschwitz. Co do chlopca siedzacego obok ogrodzenia, to byl sam skraj obozu gdzie dopiero byly rozbudowywane kolejne baraki, mysle ze wiezniowie doskonale wiedzieli ze on tam jest, specjalnie zabieral ze soba taczke w razie gdyby przyszedl Kapo aby wygladalo ze cos robi. Co prawda dziwne jest ze nigdy ich nikt nie zauwazyl, a tymbardziej nikt nie pomyslal tam o podkopie wczesniej.
Pozdrawiam.