"Chłopiec w pasiastej piżamie" nie ma być filmem, w którym wszystko do cna zgadza się z
rzeczywistością, lecz zasugerować nam, że w istocie nie ma żadnej różnicy między obydwoma
chłopcami. Płot z drutem kolczastym to metafora lustra, do którego każdy z dwójki bohaterów
chciałby wejść i przejść na drugą stronę, aby zmienić swoje życie na lepsze. Nie sa tutaj istotne
zachowania strażników, podkowy i inne na pierwszy rzut oka rażące niedomowienia. Porównałbym
ten film wręcz baśni, mającej niestety wiele więcej wątków prawdziwych z tą nieco fantastyczną
otoczka, która jest dopełnieniem całości.
Warto też czasem spojrzeć na film od strony przekazu, a nie wytykać autorom błędy, które jak
przypuszczam zostały popełnione z pełną świadomością.