Za scenę chodzenia po wodzie reżyser powinien dostać Oscara. Najlepsze dotąd ukazanie tej biblijnej legendy, a aktor grający Jezusa to odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu... Slowem, polecam!
PS: Sam dzisiaj specjalnie poszedłem nad wodę sprawdzić... dużo wędkarzy, to się nie bałem ;)