Obejrzałam go mając nadzieję, że odpowie na moje pytania, i pewnie pytania wszystkich, którzy stracili kogoś lub coś w życiu. I owszem, Mackenzie zadał te pytania (bez tego film nie miałby sensu). I odpowiedź w sumie była krótka: "co złego to nie ja". Mimo usilnych starań, żeby dopatrzeć się czegoś innego, niż wiary w dogmat. Dzieci bite w dzieciństwie stają się bijącymi rodzicami i tak pokolenie po pokoleniu. Ale trzeba wybaczyć. Jakoś Mack nie stał się takim rodzicem. Wybór które dziecko trafi do piekła lubi nieba. Dlaczego którekolwiek miałoby trafić do piekła? Wybór Zofii. Stracone 2 h.