Ja po obejrzeniu filmu miałem takie skojarzenie jakby Mack został porwany przez kosmitów. Ja dużo oglądam takiego serialu dokumentalnego pod tytułem Ancient Aliens (Starożytni Kosmici) I w tym dokumencie jest wszystko o Jezusie bogu jak np. Bóg zstępował na ziemie w czasach biblijnych to ziemia się trzęsła, było słychać dziwięk podobny do grzmotów, było widać kupe dymu i ognia a sam bóg wychodził z pojazdu w kształcie dysku to wszystko jest spisane w biblii i jak obejrzałem ten film to zobaczyłem typowe porwanie przez kosmitów. Jechał gościu do tej chaty potem nagle znalazł się obok jakiegoś letniego lasu. Potem spotkał osoby które posiadały jakieś moce które mogły być jakąś super technologią . Nie zdziwił by mnie fakt jakby inne cywilizacje miały technologie zmieniającą czyjś wygląd. No i potem pod koniec tak znikąd Mack znajduje się w chacie a potem w samochodzie no typowe porwanie przez kosmitów. To oczywiście są moje domysły i nowe spostrzeżenie na ten film
Chodzi mi o to że Bóg w którego ja wierze nie potrzebuje pojazdu by przemieścić się z punktu A do punktu B. Ja myślę że w przeszłości nie zrozumiano zaawansowanej technologii i opisywali to co widzieli jak tylko potrafili np. Pisali że widzieli latające węże , smoki, bardzo duże ryby z lśniącego brązu, płonące rydwany, latające konie i inne takie. Nasi przodkowie nie byli idiotami i to co widzieli tak ich przeraziło że musieli to opisać w księgach
"Chodzi mi o to że Bóg w którego ja wierze nie potrzebuje pojazdu by przemieścić się z punktu A do punktu B." Jeżeli istnieje Bóg, to nie musi się przemieszczać bo jest jednocześnie we wszystkich miejscach. W filmie zresztą mówi coś w stylu "Żebyś Ty wiedział ile rzeczy w tej chwili robię".