Niby chrześcijaństwo to jakieś kłębowisko różnych emocji, ciągle gadają o miłości, miłość to miłość tamto. Oczywiście miłość jest ważna, ale chrześcijaństwo to przede wszystkim religia praktyczna, która opisuje wiele aspektów naszego życia. Jak mamy żyć, że jesteśmy wolni i rozumni , jaki mamy mieć stosunek do siebie , do drugiego człowieka i do Boga. Moim zdaniem ten film jak wiele filmów o chrześcijaństwie ( i nie tylko o chrześcijaństwie) Hoolwoodzkich produkcji wpisuje się w nurt rewolucji komunistycznej która prowadzona jest w pełnym natarciu w obrębie cywilizacji łacińskiej. Przemysł filmowy jest jednym z narzędzi tej rewolucji. Komuna jak to komuna próbuje nas odwieść od chrześcijaństwa i pobszerabiać nas na jakiś człowieków sowieckich żebyśmy wyrzekli się wolnej woli i rozumu które dał nam Bóg. Dziękuję.