ciekawe kiedy??? za 20 lat chyba
takie filmy nigdy nie byly pokazywane w polskich kinach i nie beda, bo fani kina wschdniego ogladaje te filmy w necie a nie w kinie

fani kin aazjatyckiego własnie dlatego oglądają te filmy w necie, bo nei puszczaja w kinie, nie mam nawet kanały tematycznego, non-stop powtarzają filmy z Seagalem, Van-Damem, nono stop mamy "Polowanie na czerwony październik", "Człowiek-demolka", "Dziennik Bridget..." a filmu azjatyckiego nie można puścić, no bo po co ludzie maja obejrzeć coś nie amerykanskiego... lepiej "hamerykańskie komedyje" w kółko oglądać

prawda, prawda...

Bo telewizja zakłada, że amerykańskie filmy są najlepsze i nic nie może się z nimi równać a co dopiero przebić. Szkoda, że to się nie zmieni i będziemy musieli zawsze szukać coś dla siebie na własną rękę

Ale gdyby napisac jakąś petycję i zebrać 100tyś podpisów...

Już były petycje na temat teledysków azjatyckich, oczywiście nic to nie dało. Musimy się pogodzić, że będziemy mniejszością, często też krytykowaną no bo jak to, oglądam jakieś dziwne filmy. Tylko ta większość nie wie, że poza natłokiem 'hamerykańskich komedyj" istnieje bardziej wartościowe i ambitne kino. A co do tytułu nie jest on jakiś szczególnie utrudniający znalezienie go. Szczególnie jeżeli siedzę tylko w kinie azjatyckim.

ale może było za mało podpisów i kierowane nie do tej stacji co należałoby? Wiadomo ze stacja komercyjna typu Polsat/TVN ni epuszczą filmu niszowego, ale może bardziej tematyczny kanał z kablówki? ps, azjatyckie seriale były puszczan na tele5 4 lata temu wiec szlak został przetarty

Może puszczali, ale sam wiesz jak "często" się to zdarza. Dodatkową przeszkodą jest kolejne założenie telewizji, że ludziom nie chce się czytać i jeżeli taki film nie ma lektora to nie zostanie puszczony. Ja osobiście nie mam problemów ze znajdywaniem filmów azjatyckich, ale miło by było jakby w końcu ktoś docenił to kino i żeby było normalnie puszczane w telewizji, można by było chodzić do kin na takie filmy, żeby można było kupić bez problemu film na dvd, a wtedy dużo ludzi by zobaczyło, że można inaczej. Nie wiem jak Ty, ale ja nie liczę na to, że przyjdą takie czasy.

Ja myślę że przyjdą tylko wszyscy muszą musimy włożyć trochę wysiłku, promować to kino wśród znajomych komentować na blogach i forach, myślę że ktoś w końcu dojrze potencjał w kinie. Zwróć uwagę że kiedyś oglądało się tylko i wyłącznie kino holiłóczkie, teraz można czasem uświadczyć hiszpański horror czy francuską komedię.

Potencjał dojrzą ci, co będą chcieli się wysilić. Moi znajomi np. nie chcą słyszeć o Azji. Dodatkowo studiuję chiński i sam z tym żyję, bo nie mam JAK promować czegokolwiek co azjatyckie. Ci ludzie obejrzą jeszcze film francuski czy hiszpański, ale zobacz jak np. reagują na Japonię (te wszystkie stereotypy. nie rozumieją ich kultury) i uważają że kino azjatyckie jest słabe. Powiem Ci, że przestało mnie to obchodzić. Wystarczy, że zobaczą np. taki tytuł filmu jak powyżej, lub coś w chińskich znaczkach i od razu rezygnują. Nie chcę nikogo zmuszać na siłę bo to nie na tym rzecz polega. Ich strata.

A dlaczego ogladają hiszpańskie lub japońskie horrory czy francuskie komedie? Bo zostało to odpowiwednio wypromowane. Kinematografii azjatyckiej potrzebny byłby taki hicior jak taxi (który zapoczątkował mode na komedie francuskie) czy "Labirynt fauna" lub "Internat" (tu propocja filmow hiszpańskich). Przecież japońskie horrory ciesza sie duża popularnością - trzeba tylko zrobic pewne przeniesienie. Może puść im jakiś koreański horror, potem thriller "w pogoni" i mysle że to wystarczy zeby zakochali sie w kinie koreanskim. Ja mam trochę inne doswiadczenia, wiem, ze niektórzy moi znajomi chętnie zobaczyliby coś innego, ale nie mają zwyczajnie gdzie, tylko nieliczne azjatyckie filmy sa dostępne z lektorem, część z napisami, ale i tak to jest tylko ułamek tego co jest dostepne. Ja namiętnie oglądam koreance bo znam płynnie angielski. Gdyby nie to, bardzo szybko "skonczyły" by mi się filmy do obejrzenia. Myślę, że gdyby od czasu do czasu puścili coś na którymś kanale tematycznym ludzie powoli by się przekonali. Bo co to za filozofia zrobić na ale kino lub stopklatce "srodowy wieczór z filmem azjatyckim" albo jakies pasmo na cinema czy universal channel. Cholera jest tyle tych kanałów. a zaden dyrektor programowy o tym nie pomyśli

Wiesz co? Z drugiej strony wcale nie byłoby dobrze jakby kino azjatyckie zostało tak wypromowane jak np. x-meny które muszą mieć gwarancję, że nieważne co się w filmie będzie działo i tak jest najlepsze. Wtedy te filmy straciłyby na wartości. Sztuką jest właśnie samemu odkryć co w filmie wartościowe (co mają w sobie filmy koreańskie, a amerykańskie za grosz). To tak jak z jedzeniem. Znasz te potrawy co są najpopularniejsze, większość zna ich smak, nie robią już żadnego wrażenia, ale są też mniej popularne o lepszym smaku i powiedzmy że tylko ty to wiesz. Właśnie w niektórych przypadkach lepiej czegoś nie komercjalizować. Ja po prostu chciałbym tylko, żeby ludzie czasem troszkę wysilili, a nie na szli na łatwiznę i sądzili że ameryka jest super, a cała reszta jest be. Pojęcie hitu też nie jest do końca trafne. To co było hitem, albo filmem roku w Korei, wcale nie musi być hitem w Europie. Teraz ludzie idą za tym co wypromowane, więc trudno kogoś przekonać do czegoś innego. Myślisz, że ja nie próbowałem puszczać filmów? Nie wzbudziło to żadnego zainteresowania. A Japońskich horrorów nie puszczałem, bo tego to nawet i ja nie mogę oglądać >o<