Zwłaszcza po wysokobudżetowym filmie postapokaliptycznym. Niestety film jest miejscami zbyt naiwny (sceny akcji), główny bohater jest okropny, a sam film lekko przynudza. Plus za Melanie Griffith. Plus za to, że nie jest to kolejna kopia "Wojownika szos". No i tyle. Mogło być lepiej.