Nie mogę powiedzieć, że film był beznadziejny, ponieważ kilka plusów można tutaj odnaleźć. Widać, że reżyser podszedł do tematu z dystansem i naśmiewa się z różnych motywów na temat wampirów. Film przpomina raczej komiksową adaptację - z typowym dla azjatów humorem. Dlatego też bardziej przypomina on komedię, a z samym horrorem ma raczej niewiele wspólnego. Specyficzne operowanie światłem i kolorami ( wyostrzona zieleń i pomarańcz ) tworzy bardzo ciekawy klimat w połączeniu z ciekawą miejscami scenografią. Nasuwa się wręcz skojarzenie, że reżyser czerpał inspirację z wczesnych filmów Jean Pierre'a Jeuneta ( podczas filmu można nawet zauważyć jeden z plakatów owego reżysera ). To tyle jeśli chodzi o plusy. Mimo wszystko jest to film dosyć słaby - prosta fabuła, naiwne dialogi, żadnej ciekawszej akcji, śmieszna muzyczka z keyboardów, nieudolne efekty specjalne. Taki sobie filmik do obejrzenia i zapomnienia. Mogę go jedynie polecić fanom mang i anime, gustującym w ich "mroczniejszej" odmianie.