Mimo, że to krótkometrażowe anime.. nie mogłam powstrzymać łez, oglądałam jakoś tak wieczorem, kiedy szykowałam się już do spania, leżałam tak w łóżku i sceny z tego dramatu same chodziły mi po głowie, przepłakałam całą noc. Anime to ukazuje smutną rzeczywistość, która była zastąpiona podtekstami. Nie będę się za bardzo rozpisywać, nie chce zaspoilerować, Chiruri można obejrzeć na YouTube, użytkowniczka poniżej podała link. Naprawdę polecam, ale ostrzegam... można dostać niezłej "depresji". Oby więcej takich produkcji, tylko dłuższych. :)