Poniżej oczekiwań zdecydowanie. Przereklamowany. Już myślałam, że coś z tego wyjdzie, ale wyszło jak zwykle... Stare wywlekane z internetu dowcipy - zepsute, można było się do tego przyłożyć, nadać fajną wizję. Gra aktorska - spory zawód, chociaż właściwie wszystko było tak chaotycznie sklecone, że może to nie ich wina...
Jedna scena - ta z Ciasnym Wieśkiem - jest zabawna, a Małaszyński jako przygłup wywołuje lekki uśmiech na twarzy. Reszta - żenada.