..."oh Karolek wymiata łał ale zajebiaszzzzczy film!" Dzieciaczki już pewnie tak ponapisywały
w tych ponad 600 tematach ale nie chce mi sie nich przeglądać. Jednym słowem - rozrywka
dla mas tak jak Avatar. Nędzne gówno i ściek polskiej kinomatografii o którym na szczęście
już sie zapomniało w tej chwili. O ile Testosteron był w miare oryginalny jeśli chodzi o
Polske to ponowne wykorzystanie tych samych aktorów(Karolak, Kot) oraz dodanie do tego
grona marnych aktorów telewizyjnych(Trzebiatowska, Żukowska, Bosak) przywołuje u mnie
skręt kiszek i wymioty. Mam nawet wrażenie że Małaszyński zapracował sobie na role w
komedii słynną już(niezbyt śmieszną) wypowiedzią na gali Telekamer - ludzie to zapewne
zapamietali a Vega to wykorzystał i kazał mu zagrać role debila - ale to też spierdolił bo
debila to trza umieć jakoś zagrać bo samo świrowanie bez krzty zaktorstwa to za mało.