Krótko będzie bo prawie dwie godziny w kinie to i tak dużo straconego czasu w przypadku tego wypieku. Pierwsza pomyłka to kategoria, którą nadana tej produkcji. Komedia to na pewno nie jest, chyba że dla idiotów. Mdły, pretensjonalny i nudny jak biszkopt z musztardą. Aktorzy (niektórzy nawet uznani) jak z kijami w tyłku, dialogi naiwne, niczym z kartki czytane. Już dawno nie miałem okazji oglądać takiego gniota. Całe szczęście że nie musiałem płacić za bilet bo żądał bym zwrotu pieniędzy. A plakat to oszustwo bo to nie jest prawdziwa komedia. Ostatnie rozczarowanie to Patryk Vega, autor jednego z najlepszych, moim zdaniem, filmu i serialu kryminalnego ostatnich lat. Żal