Pawel Małaszyński kapitalny, reszta (Kot, Bosak) niezła, cala reszta - tragedia. Film nakręcony nie wiem po co, żeby pokazać Amerykanom, że też potrafimy? Nie wierzę, bo wierzę w inteligencję reżysera (po dobrym "Pitbullu"), ale muszę spytać jeszcze raz: "po co"?
jasne, amerykanie maja w dupie polskie kino, a tamtejszy producenci nie wiedza nawet ze taki shit wyszedl, a film to gowno z topowymi pseudo gwaizdami polskiego rynsztoku :))
I do tego Małaszyński który swoją grą wyśmiewa i parodiuje niepełnosprawnych. Chyba myślał że jest jak DiCaprio w "Co gryzie Gilberta Grape'a"