Miałem napisać wywód na temat tego filmu ale uznałem że szkoda zachodu.
Reżyser filmu niech lepiej wróci do swojego prawdziwego nazwiska bo w Polsce się jedynie ośmiesza a sukcesu międzynarodowego przynajmniej w tym wcieleniu nie zrobi.
I teraz pytanie do przygłupów śmiejących się z Kononowicza - na prawdę śmieszy was jego ułomność? Jego choroba? Może reżyser powienien iść do szpitala, wziąć paru chorych i wystawić ich na pośmiewisko, zapewne Ci co śmiali się na Ciachu tu też pękaliby ze śmiechu, szkoda gadać. Jeśli kogoś śmieszy ta 'komedia' a raczej totalny gniot powinien się zastanowić co sobą reprezentuje.
Primo: Kononowicz to zdrowy człowiek (chociaż wiele wskazuje, że jednak niezupełnie). Wiele osób tłumaczyło mu, żeby lepiej do polityki się nie pchał. Stał się sławny dzięki swojemu 'nie będzie niczego' i przez jego pożal się Boże 'orędzia' stawał się powoli synonimem dwóch słów: śmiesznie, żenująco (z tymże on jest ich pomieszaniem). Mnie osobiście śmieszy - nie jego osoba ale jego idee.
Secundo: Czy pisząc "Jeśli kogoś śmieszy ta 'komedia' a raczej totalny gniot powinien się zastanowić co sobą reprezentuje." chciałeś/aś coś osiągnąć? Dotąd myślałem, że każdy człowiek ma swój gust, który pozwala mu ocenić film w skali od 'złoy' do 'dobry' i na odwrót. Jeśli każdy, kto nie zgadza się z twoją opinią 'powinien się nad sobą zastanowić' to gratuluję postawy - "jam jest pępek świata".
Wykorzystywanie osoby ociężałej umysłowo to zwykłe świństwo. Taka sytuacja ma miejsce w przypadku Kononowicza i jego "doradców", którzy żerują na niejako kalekim człowieku. Pewnie Vega i producenci filmu w zeszłym tygodniu chodzili z serduszkiem WOŚP w klapie, ale dramatu Kononowicza dostrzec nie mogą.