Cześć. Nadmienię tylko, że film mnie absolutnie zachwycił i dotarł w te najgłębsze zakamarki. I poruszył. Może dlatego, że lat 15 już nie mam, trochę pracowałam, trochę się uczyłam. Nie zrozumcie mnie źle z tym wiekiem, ale jeśli o ten film to wydaje mi się, że trzeba trochę przeżyć, żeby do Ciebie dotarł.
Tak czy inaczej, zastanawiam się czy odebraliście Adama negatywnie czy pozytywnie? Byłam na seansie z chłopakiem, który też ten film zachwycił. Mówił jednak, że denerwowało go krętactwo głównego bohatera i to, że uciekał z Polski. Ja znowu odbierałam go zupełnie inaczej - chciał wykorzystać okazję i żyć lepiej. Wiadomo, że nic nie jest czarne i białe w tym filmie, ale chciałam poznać opinie innych :)