Tam bylo ze wyjechal by nie czuc sie polskiem, tylko czlowiekiem a wlasnie za granica poczul sie bardziej polakiem niz kiedykolwiek byl nim w Polsce i wrocil do Polski by byc czlowiekiem. Tak jakos mniej wiecej to bylo. Ale madra kwestia i w sumie moze wiele znaczyc. ( Natomiast u glownego bohatera moglo to byc zupelnie trywialne w stylu ze w Polsce czul sie polaczkiem biedaczkiem i myslal ze za granica bedzie kims a wcale nie byl bo zaczal duzo pic alkoholu i przebimbal pieniadze, tesknil za rodzina i ojczyzna i wrocil by znow byc normalnym czlowiekiem i by rodzina pomogla mu w walce z nalogiem i by znow odzyskal poczucie godnosci, zone i dzieci ktore zaniedbal- tak tez to zrozumialam). Moze to miec jednak wiele znaczen jak np ponizanie za granica ze jestes gorszy bo nie jestes z tego kraju a jestes tylko imigrantem i dlatego wrocil by byc u siebie,miec szacunek i nie byc ponizanym czyli byc traktowany jak czlowiek.

Wiesz dlaczego się bałem tak tej zagranicy? Bo jak tam jechałem, to myślałem, że właśnie tam... że tam za granicą będę się mógł czuć człowiekiem, a nie tym Polakiem, ale po latach dotarło do mnie, że właśnie tam, jestem najbardziej Polakiem, a tylko tutaj w Polsce, mogę być człowiekiem, bo tutaj jest ten kraj, żebyśmy mogli się tutaj czuć ludźmi"


To bylo tak. Sorry ze po latach ale dopiero co obejrzalam po raz pierwszy ten film.