Dziwne jest zakończenie tego filmu. Niewiadomo zabardzo skąd te ataki. Ten ochroniarz wcale się w niej nie zakochał. Nie było tego jakoś widać. Co stało się ze służbą? Wiele pytań, mało odpowiedzi.
Ataki były spowodowane tym, że mąż kobiety narobił sobie problemów z niebezpiecznymi ludźmi. Jako, że film jest mocno z perspektywy ochroniarza, wiemy tylko tyle ile zdołał podsłuchać, czyli prawie nic, tylko tle, że coś nie gra.
Ochroniarz się w niej zakochał, jednak moim zdaniem nie ufa sobie i jest świadom swoich ataków agresji. Do tego jest rozdarty, bo przede wszystkim chce wrócić do oddziału. Scena u lekarza pokazuje, że nie miał on od dłuższego czasu kontaktu z kobietą, biologia też tu zadziałała, bo żonka jest niezła.
Służba została prawdopodobnie przegoniona przez napastników, którzy przetrzepali dom.
Zakończenie można odbierać dwojako, jednak wszystko wskazuje na to, że żonka wróciła tylko w jego wyobraźni. Nie zdawał sobie sprawy z tego jak bardzo brakowało mu bliskości kobiety.
mi tez wydała się trochę dziwna ta ostania scena, gdy kobieta do niego podeszła.