bynajmniej nie mnie. To wszystko już było! Po co powielać schematy zmieniając tylko aktorów?! A poza tym beznadziejna gra aktorska, naprawdę żałuję czasu...
A jeżeli ktoś chce oglądać kino o tej tematyce, to polecam filmy "Cała Ona" czy "Zakochana Złośnica", tam chciaż aktorzy trzymają poziom.
Pozdrawiam, Idusia.
"Cała ona" oglądałam. I mi sie podobało. Ale tych WSZYSTKICh filmów z Hilary Duff nie mogę strawić. Przyprawiają mnie o przemożną chęć rzygania. Tak jak i jedzenie...
No właśnie o to chodzi. Fabułę można by było jeszcze strawić, bo w sumie to bardzo podobne do wyżej wspomnianych filmów, ale gra aktorska poraża.
Zgadzam sie calkowicie. Nie wiem, byc moze tym filmem chcieli udowodnic, se zycie to bajka, ze kazdej dziewczynie jest przeznaczony ksiaze o ktorym marzy no i ze na swiecie jest jednak cos takiego jak sprawiedliość. Ale niestety im nie wyszlo, cba wybrali niewłasciwa historie, bo kopciszka juz wszyscy chyba znaja. mi osobiiscie podobal sie w tym filmie jedynie jej partner, pozatym beznadzieja, zreszta jak wszystkie filmy z udzialem Hilary, pzryprawiaja mnie o mdlosci. Bleeee. Przepraszam jezeli kogos urazilam tym komentarzem, wyrazam jedynie swoja opinie, a osobiscie wole ambitniejsze filmy.
Prosze Cie. :D przecież schemat zostaje utrzymany tak samo jak w tym kopciuszku tak jak i w cała ona. Zakochana Złośnica tez jest do przewidzenia ale to jedyna komedia romantyczna dla nastolatek która mi sie nawet podobała :)
Zgadzam się z tobą. A co do gry aktorów może nie była ona doskonala ale i nienajgorsza. Film mi się w sumie podobał jakieś 8/10 . Niektóre momenty były idiotyczne, kierowane do młodszej grupy widzów ale tak naprawdę opowiadał on o współczesnej zakochanej młodzieży. Ponieważ czasem tak bywa w życiu chodziło tu o to by się nie załamywać by wstać i iść dalej. Miał pokazać młodzieży że życie choć czasem jest okropne może zmienić się w bajkę. Ta wersja kopciuszka była chyba dla mnie lepsza od normalnej, którą kiedyś rodzice czytali mi na dobranoc.