jeśli chodzi, o to jak Austin ją poznał i jej nie rozpoznał. No bez przesady...kilka godzin wcześniej siedział w barze i widział ją, słyszał ją(!), a na balu jej nie poznał...Ani po głosie ani po wyglądzie. To nie komiks jak Superman, że koleś zakłada okulary i nikt nie wie, że jest tak naprawdę SuperHero. A tak to mamy kolejną komedyjkę, która niczym szczególnym z tłumu się nie wyróżnia...Raczej można sobie odpuścić...są lepsze w podobnym klimacie...
Tez mnie to śmieszyło, przeciez że miałą maskę to i tak wyglądała jak ona, te same włosy, oczy, dziwny koleś.
Co Wy się tak tego czepiacie tak było w scenariuszu i tak mieli zagraci... A pozatym taki tekst ze mógł ją poznaci po włosach...Jak by tlko jedna ona miała takie włosy...Mi sie film podobał
Przeciez wiem, że tak było w scenariuszu i to wina scenarzystów, że poszli na łatwiznę...gdyby poszła na bal w tej zbroi co przymierzała wcześniej to wtedy ok...mógł jej nie rozpoznać. Ok, włosy to może zły przykład, no ale po głosie na pewno by ją poznał, zwłaszcza że tego samego dnia słyszal ją z bardzo bliska...
Też to zauważyłam! Ale tak po prostu musiało być... przeciez nie mógł jej od razu rozpoznać, ale trochę realizmu by nie zaszkodziło. Mógł jej nie pamiętać, biorąc pod uwagę to, że w szkole Sam było (chyba) 1500 uczniów. Ale jeżeli tego samego dnia ją słyszał i widział, to jest to conajmniej dziwne...
Zgadzam się troche z tym, bo przecież mówił np. że ma takie piękne oczy a potem na korytarzu nie poznaje jej, albo w restauracji po balu rozmawiali ze sabą i też jej nie poznał. Ale to buło by zaproste gdyby tak odrazu sie poznali, musiało się coś dziać. Mi osobiście to nie przeszkadza. :)
Nie wiem może na tym balu przygłuchł czy co, przecież każdy by ją rozpoznał.Mógł chociaż rozpoznać po głosie.Miała tylko małą maseczkę na balu, a reszta twarzy była odsłonięta. Nawet te jej siostry ją rozpoznały.
Dziękuję i pozdrawiam
A poza tym co za dałn zostawia otwarta skrzynkę mailową gdy mieszka się ze wścibskimi siostrami...scenarzystom chyba zabrakło pomysłów i poszli na łatwiznę...
Od początku filmu było wiadomo,do czego zmierza akcja,ale żeby nie było zbyt pięknie scenarzyści musieli trochę "utrudnić życie" głównej bohaterce. I tyle. A film bardzo dobry do oglądania w autokarze:)