Nic nowego się nie wydarzyło - kopciuszek w końcu zdobył swego księcia, a macocha i jej wredne córki dostały nauczkę. Baśniowa historia tym razem została przeniesiona we współczesne, jakże dobrze znane nam czasy. W roli księcia czarujący Chad Murray, który nieźle wywiązał się ze swoich obowiązków. Księżniczka mniej zachwycająca - Hilary Duff - aczkolwiek uważam, że ten film był o niebo lepszy od jej wcześniejszego tj. "Raise your voice". Fajnie jeszcze zagrał Dan Byrd
w roli przyjaciela kopciuszka, był naprawdę zabawny :-)
Film można zobaczyć dla rozluźnienia, no i nastoletni fani Hilary oszaleją na jego punkcie ;-)