Czemu się ośmieszyłem? Chyba nie powiesz mi, że "Damulka Warta Grzechu" to dobrze przetłumaczony tytuł ;)
No ale umówmy się, "to śledzi" brzmi bardziej kretyńsko. "To mnie śledzi" byłoby najtrafniejszym tłumaczeniem.
Ja wiem... ciężko przetłumaczyć taki tytuł, lepiej aby polski dystrybutor nadał całkiem nowy.
Moim zdaniem to i tak brzmi lepiej niż "Coś za mną chodzi" ;) To może tak: "Coś / To za mną podąża". Albo odchodząc od całkiem wiernego tłumaczenia: "Coś / To za mną jest", "Podążanie" (można słusznie pomylić z 'pożądaniem' ;p).
No.
Polskie tłumaczenie kojarzy się raczej z gównianą komedią romantyczną, niż z retro horrorem.
Ale to pewnie problem ze mną...
W porządku. Jakie zatem będzie właściwie tłumaczenie? Bo moim zdaniem It Follows w tym przypadku zostało przetłumaczone całkiem nieźle.
Po pierwsze brzmi głupio, po drugie w ogóle nie odzwierciedla tytułu oryginału, a po trzecie sformułowania "coś za mną chodzi" używam jak mam ochote na coś do zjedzenia :)
Moim zdaniem polski tytuł wcale nie musi odzwierciedlać oryginału, a tytuł Coś za mną chodzi jest oryginalny i wpada w pamięć. Ale faktycznie to sformułowanie używa się najczęściej w kontekście jedzenia :)
Bardzo dobre tłumaczenie. Nie ma się co czepiać. Jakiekolwiek dosłowne źle brzmi po polsku.
Zazwyczaj stawałam w obronie polskich tytułów, kiedy ludzie mieli nieuzasadnione pretensje, ale ten naprawdę jest kiepski. "Coś za mną chodzi", no ludzie. Za mną ostatnio cały tydzień chodził kebab. Nie potrafię spojrzeć na ten tytuł bez spożywczych konotacji :D
Ale ja lubię konstruktywną krytykę. Jeśli ten tytuł jest zły, podaj lepszy. Ja nie muszę, bo tłumaczenie mi pasuje