DeNircio będzie pił, palił, śmierdział i pierdział ale w dobrym komediowym stylu. Ja nie mogę się doczekać świntuszującego Robka z tym jego grymasem twarzy.
Byłem dziś w kinie na tym filmie i co roli do De Niro miałem mieszane uczucia. Nie myślał ani nie mówił o niczym innym tylko o seksie i narkotykach bez żenady i to w obecności swojego wnuka i to to nawet podczas gry w golfa "puszczając" mu niewybredne seksistowskie teksty. Najbardziej i to negatywnie zaskoczyły mnie sceny na początku filmu gdy się na oczach wnuka onanizował i pod koniec gdy się przespał z tą młodą "laską" (Aubrey Plaza). Reasumując: Co do seksistowskich komentarzy amerykańskiej młodzieży w filmach można się przyzwyczaić, ale szanującemu się 72 letniemu aktorowi tego typu rola budzą pewien niesmak.