moim zdaniem to kopia ringu, klątwy czy nieodebranego połączenia. ogolnie chodzi o to samo, akcja przebiega podobnie. typowy japoński (choć tajlandzki) horror. 6/10
Jeśli chodzi o kino azjatyckie, to w horrorach itp. bardzo często wykorzystywana jest postać mordującej dziewczynki/kobiety w długich włosach zakrywających twarz (zresztą, teraz już nie tylko w Azji). Film sam w sobie mi się podobał. Trzymał w napięciu i muszę przyznać, że momentami, może nie wywoływał strachu, ale dziwny niepokój. Osobiście oceniłam go 8/10 i polecam każdemu fanowi kina azjatyckiego :3