widzę,że mamy ten sam dylemat. Lecz szczerze mówiąc,chyba jednak zdecyduję się na Grindhouse bo kończy się o idealnej godzinie,wtedy gdy zaczyna się Blair Witch Project :D No chyba,że okaże się totalnym dnem..to wtedy polsat.

jeśli piszesz o Blair Witch Project - części 2giej to stanowczo odradzam. od jedynki dzielą go lata świetlne... pozdrawiam

Nie,nie,nie.Mowa o części pierwszej,co prawda drugiej nie widziałam ale wypadało by obejrzeć chociażby aby się przekonać,że nie dorasta do pięt poprzedniej ;)

bez przesady, nie da się przy tej 2giej części wysiedzieć nawet 10minut a co dopiero całego filmu; no chyba, że lubisz masochizm ;d

o tak, BW2 to pomyłka jakich mało. Masakra! Aczkolwiek BW1 nieco przereklamowana wg mnie.

Zdecydowanie Constantine, Planet Terror to strata czasu i prądu na TV!

widziałem oba filmu po kilka razy i powiem szczerze, że teraz też mam dylemat; zależy czego się szuka; jeśli porządnego thrillera z biblijnymi elementami to spokojnie można polecić właśnie Constantina. Jeśli jednak czarnej komedii, z elementami gore i kina rodem ze starego Rodrigueza to spokojnie można postawić na Grindhouse; najlepsze wrażenie zrobił ten film w kinie - reakcje widzów nieziemskie :D z paczką znajomych, do piwa i chipsów w sam raz;

są to dwa odmienne filmy i absolutnie nie można porównywać, który lepszy; można ewentualnie mówić, który bardziej wart uwagi; przeczytanie recenzji do obu filmów też powinno pomóc;

Popieram wypowiedz przedmówcy, aczkolwiek skłoniłbym się bardziej ku Constantine, chodź po Grindhousie pozostanie lekki uśmiech na twarzy :)