Pomysł filmu po prostu świetny, tym bardziej, że zachacza o moje ukochane anioły i demony... Efekty specjalne świetne, szczególnie piekło... No i oczywiście boski Keanu w roli głównej... Ale jednak czuję jakiś niedosyt. Spodziewałam się czegoś, co mnie wciśnie w fotel, nie pozwoli spać po nocach, czegoś trzymającego w napięciu od pierwszej do ostatniej sekundy... Niestety, okazało się wręcz przeciwnie. Zamiast momentów trzymających mnie całkowicie w napięciu dostałam... minuty filmu, które miałam ochotę przesunąć, byleby tylko ominąc to co mnie cholernie nudziło... Ogólnie to nie wiem gdzie "sklasyfikować" ten film, nie był straszny, nie był trzymający w napięciu, nawet momentami aż śmieszny... ale też nie był zupełnym gniotem... Powiem tak: nie żałuję, że obejrzałam ten film w domu i pewnie go jeszcze raz obejrzę (tym razem w wersji angielskiej a nie hiszpanskiej,i z napisami końcowymi do tego jeszcze, bo z tego co słyszałam, to zakończenie po napisach jest całkiem ciekawe), ale bym żałowała jakbym wydała 13 złotych na bilet. Ogólnie zachęcam do obejrzenia tego filmu w chwili, kiedy ma się duuużo wolnego i zaplanowanego czasu. Bo kto wie: może komuś ten film spodoba się od początku do końca..?