Trochę zamerykanizowane spojrzenie na sprawy życia, śmierci, Boga, ale całkiem przyzwoite. Ciekawa dla mnie była wizja Piekła, na szczęście nie było wizji Nieba ( z tym są zawsze problemy)- to na plus!
Keanu dość przekonujący, niezła Tilda S. w roli Gabriela. Ale wszystkich przebija "Lu" - fajny biały gajerek, z lekko pociapanymi (smołą?he,he) nogawkami. Bardzo dobre i nie przeładowane efekty spec. W sumie film na plus! Na marginesie chcę zauważyć, że trudno zrobić dobry film, napisać książkę o tym co...niepoznawalne....