Ogladalam ten film wczoraj i tak bardzo mi się spodobał, że dzisiaj postanowiłam obejrzec jeszcze raz! Rzadko kiedy napotykam na filmy, na których się boję, ale na "Constantine" kilka razy wara wisiała mi do ziemi. Często thrillery zostają zrypane przez jakieś denne i beznadziejne potworki (np."Znaki"). W Constantine 'potworki' nie były ani beznadziejne ani denne - były po prostu straszne! Tak jak to powinno być na dobrym thrillerze.